Elon Musk podczas wydarzenia „We, Robot” zaprezentował humanoidalnego robota Optimusa, który ma pomagać w wykonywaniu codziennych czynności. Kradzież swoich pomysł zarzucił miliarderowi hollywoodzki reżyser Alex Proyas - twórca filmu science fiction "Ja, robot".
W zeszłym tygodniu na terenie studia Warner Bros. Discovery niedaleko Los Angeles w Kalifornii odbyło się wydarzenie "We, Robot". Zostały wówczas zaprezentowane nowe, opierające się na sztucznej inteligencji i w pełni automatyczne samochody Tesli.
Pokazana została m.in. futurystyczna taksówka Cybercab oraz Robovan, większy pojazd przeznaczony do przewozu maksymalnie 20 osób.
Musk pochwalił się jeszcze humanoidalnym robotem Optimusem, którego możliwości - jak podkreśla sam miliarder - są niemal nieograniczone. Robot może być wykorzystywany do pomocy w wykonywaniu codziennych czynności - podleje kwiaty, posprząta, przyniesie zakupy, a nawet pogra z dziećmi w gry planszowe.
Może zrobić wszystko, o czym pomyślisz - wyprowadzać twojego psa, przynieść ci zakupy, być nauczycielem twoich dzieci. Może być twoim codziennym towarzyszem, kimś w rodzaju przyjaciela - mówił o Optimusie Elon Musk.
Produkcja maszyn na potrzeby sprzedaży komercyjnej ma ruszyć w 2026 r., a jego koszt ma wynosić ok. 80-120 tys. zł.
Tymczasem hollywoodzki reżyser i twórca filmu science fiction "Ja, robot" Alex Proyas zarzucił Muskowi kradzież swoich pomysłów, wykorzystanych we wspomnianej produkcji.
W opublikowanym poście na portalu X Proyas zamieścił dla porównania zdjęcia nowych maszyn potentata technologicznego z fotosami z jego filmu. W swoim poście skierował pytanie do miliardera: "Hej Elon, czy mogę odzyskać swoje projekty?".
Hey Elon, Can I have my designs back please? #ElonMusk #Elon_Musk pic.twitter.com/WPgxHevr6E
alex_proyasOctober 13, 2024
Akcja filmu "Ja, robot" dzieje się w 2035 r., kiedy roboty stanowią już integralną część codziennego życia większości ludzi. Istnieje jednak zasada, że żaden z nich nie może podnieść ręki na człowieka. Wkrótce ginie genialny naukowiec, za którego śmierć ma odpowiadać właśnie maszyna. Detektyw, który prowadzi w tej sprawie śledztwo (w tej roli Will Smith), odkrywa, że nie był to odosobniony przypadek.
Proyas obecnie pracuje nad nowym filmem o tytule "Sensoria". Obraz ma być w całości wygenerowany przez sztuczną inteligencję.