Nie żyje reżyser „Francuskiego łącznika” i „Egzorcysty” William Friedkin. Zmarł w poniedziałek w wieku 87 lat w Los Angeles – poinformował portal Variety, powołując się na żonę artysty.

REKLAMA

Friedkin debiutował komedią muzyczną "Good Times" z Sonnym i Cher w 1967 r., potem jednak nakręcił jedne z najbardziej kontrowersyjnych filmów w historii kina.

"Francuski łącznik" zdobył pięć Oscarów, w tym dla najlepszego filmu, najlepszego reżysera i najlepszego aktora (Gene’a Hackmana).

"Egzorcysta" zbulwersował widzów historią 12-letniej dziewczynki poddanej egzorcyzmom, które mają uwolnić ją od demona. Był to jeden z najbardziej dochodowych filmów w historii. Został nominowany do Oscara w 10 kategoriach.

Jego najnowszy film, z Kieferem Sutherlandem, ma mieć premierę na festiwalu filmowym w Wenecji we wrześniu.

Moje filmy zawsze były studium ludzkich zachowań w ich najbardziej ekstremalnej postaci. Nie są skierowane do młodych ludzi, tylko do dorosłych -
powiedział Friedkin w wywiadzie z 2012 r.

W innym wywiadzie przyznał, że największą inspiracją są dla niego dźwięki. Największy wpływ wywarły na mnie słuchowiska radiowe, gdy byłem dzieckiem. Pamiętam, że słuchałem ich po ciemku. Wszystko pozostawiono w nich wyobraźni. Myślę najpierw dźwiękami, a dopiero potem obrazami - powiedział.

William Friedkin urodził się w 1935 r. w Chicago jako syn ukraińskich imigrantów. W latach 70. i 80. był trzykrotnie związany krótkimi małżeństwami, w tym z aktorką Jeanne Moreau. Od 1991 r. był żonaty z piastującą kierownicze stanowisko w wytwórni Paramount Sherry Lansing.