Kolorowe jajo wielkanocne to efekt ciężkiej pracy dzieciaków z pobliskich szkół oraz pomocy Andrzeja Pągowskiego, Radzimira Dębskiego, Kasi Sokołowskiej i Natalii Klimas. Największe warszawskie jajo będzie można podziwiać przez całe święta. Potem trafi na licytację, z której dochód w całości zostanie przekazany na Dom Dziecka nr 2 przy ul. Grzybowskiej w Warszawie.

REKLAMA

Biorę udział w każdych akcjach, gdzie są dzieci, to jest dla mnie zawsze najważniejsze. Jeżeli artysta może w jakiś sposób swoim dorobkiem, czy swoim doświadczeniem, podzielić się z tymi najmłodszymi to myślę, że zawsze warto - mówi w rozmowie z RMF FM Andrzej Pągowski, twórca pisanki.

Proste inicjatywy są najbardziej skuteczne. Wystarczy zrobić coś razem i już jest od razu fajnie. Dzieciaki się też cieszą. Ciekawi mnie to, co mówią. Jest to fajny świat. Jeżeli jakakolwiek działalność artystyczna im się dobrze kojarzy potem w życiu, to ja jestem zadowolony - dodaje Radzimir Dębski.

Mimo braku słonecznej pogody dzieciaki z radością ozdabiały pisankę. Pojawiły się na niej m.in. irysy, ptaki, niebo, a nawet serduszka stworzone przez reżyserkę pokazów mody Kasię Sokołowską.

Moje jajko jest takie miłosne, moje jajko jest pełne serc, które na nim - mam nadzieję - zostaną i nikt ich nie zamaluje za chwilę, bo tutaj się wszyscy faktycznie rwą do tego jajka. Świetna sytuacja, nie mogło mnie tu nie być. Zawsze tam, gdzie można wspólnie coś tworzyć, pojawia się pozytywna energia i o to chyba chodzi w tych spotkaniach. Święta to jest dla mnie spotkanie, bliskość, miłość. W malowaniu pisanek jest coś takiego wspólnego, co razem można tworzyć - mówi z zachwytem.

Artystyczną pisankę można oglądać do 18 kwietnia.

(ph)