"Scarborn" to roboczy tytuł międzynarodowego historycznego widowiska o Tadeuszu Kościuszce. Film wyreżyseruje Paweł Maślona, twórca "Ataku paniki". Zdjęcia mają ruszyć w przyszłym roku.

REKLAMA

Jak napisał branżowy magazyn "Variety", to będzie historia Tadeusza Kościuszki, zaufanego człowieka Jerzego Waszyngtona i pułkownika Armii Kontynentalnej, który po powrocie do Polski będzie walczyć o wyzwolenie chłopów pańszczyźnianych, doprowadzając do wybuchu powstania przeciw Imperium Rosyjskiemu. Zryw narodowy był skazany na niepowodzenie i odebrał Polakom suwerenności na 123 lata. Kościuszce w podróży do Polski towarzyszyć będzie lokaj i czarnoskóry adiutant Jean Lapierre, nazywany Domingo.

Scenarzystą filmu jest Michał A. Zieliński. Producentami Leszek Bodzak i Aneta Hickinbotham z Aurum Film, którzy mają na koncie m.in. oscarową nominację dla "Bożego ciała". Studio szuka zagranicznego partnera do produkcji "Scarborn".

Tadeusz Kościuszko na długo przed zniesieniem niewolnictwa w USA i pańszczyzny w Polsce zabiegał o wolność dla wszystkich, także dla czarnoskórych i chłopów. Polsko-amerykańskiego bohatera przypomniał kilka lat temu film dokumentalny w reżyserii Alexa Storożyńskiego. "Dla Kościuszki wolność miała być dla wszystkich. W Polsce dla pańszczyźnianych chłopów, mieszczan, Żydów i kobiet. A w USA także dla czarnoskórych. W testamencie zapisał swój majątek i pensję generała w wysokości 17 tys. dolarów Thomasowi Jeffersonowi, żeby wyzwolił swych niewolników i dał im jeszcze ziemię i sprzęt rolniczy, by mogli sami się utrzymać." - opowiadał reżyser w rozmowie z PAP w 2016 roku.

W 1938 roku powstał film "Kościuszko pod Racławicami". Film zachował się do dziś. Wyreżyserował go Józef Lejtes, a główną rolę zagrał Tadeusz Białoszczyński. Film trwa półtorej godziny. Akcja koncentruje się wokół przyjazdu Kościuszki do Krakowa, który staje na czele insurekcji.