Przewodniczący jury Konkursu Chopinowskiego prof. Andrzej Jasiński zapewnił, że ucieszył się z wygranej Rosjanki Julianny Awdiejewej. Podczas konkursu grała na równym poziomie, w każdym etapie miała swoje walory - powiedział juror.
Zwyciężczyni XVI Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina Julianna Awdiejewa wykonała dziś, podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim, krótki recital. Wśród publiczności był prof. Andrzej Jasiński. Rosło mi serce, znakomicie zagrała ten program (...). Tym występem postawiła "kropkę nad i", udowadniając, że ta decyzja była słuszna - powiedział Jasiński.
Juror zaznaczył, że sam nie miał faworyta konkursu. Widziałem grupę bardzo dobrych pianistów (...), a u każdego z nich zauważałem plusy i minusy. Awdiejewa grała równo w całym konkursie, w każdym etapie miała swoje walory (...). Kiedy w III etapie wykonała mazurki Chopina, byłem naprawdę wzruszony - powiedział.
Ja się ucieszyłem, że Awdiejewa zdobyła pierwszą nagrodę, choć zwycięzców konkursu zawsze mimochodem porównuję z moim dawnym uczniem Krystianem Zimermanem, bo (...) on swoją nagrodą udowodnił, że jest jednym z najlepszych pianistów - mówił Jasiński.
Proszony o skomentowanie wielu negatywnych opinii, które pojawiły się po ogłoszeniu werdyktu jury konkursu, prof. Jasiński ocenił, że każdy ma prawo do odrębnej opinii. Trzeba brać jednak pod uwagę fakt, że fortepian inaczej brzmi na sali, inaczej (...) - w telewizji. Powinniśmy czuć wspólnotę narodową, państwową i nie szkodzić temu, co jest nasze, wspólne - podkreślił.
Zauważył, że wśród członków jury też zdarzały się rozmaite poglądy. Jury składa się z wybitnych osobistości, które mają różne temperamenty - to jest normalne. (...) Ja jako odpowiedzialny przewodniczący jury akceptuję wolę większości - powiedział.
Prof. Jasiński zwrócił jednocześnie uwagę, że zdobycie I nagrody jeszcze niczego nie załatwia. Laureat musi potwierdzać swoją klasę na każdym koncercie i znajduje się tym samym w bardzo trudnej sytuacji. Jego umiejętności, wola, charakter, silne zdrowie i dalszy rozwój artystyczny mogą dopiero tę nagrodę obronić - zauważył.