Rozległe pola Grunwaldu, szczęk oręża, setki rycerzy i dwa nagie miecze jako podarunek od przeciwnika – 595 lat temu połączone siły polsko-litewskie stanęły naprzeciw wojsk krzyżackich. RMF zwiedzał szlaki wielkich bitew na polskich ziemiach.
Zamiast rycerzy w jego szeregach znajdują się bracia i siostry zakonne. Ich zadania to opieka nad chorymi, prowadzenie przedszkoli i wspólna modlitwa. Kościół krzyżacki znajduje się w centrum Wiednia, przy małej cichej uliczce. Jego mury zdobią portrety wielkich mistrzów, herby rodowe, a w oknach piękne witraże. Obok ołtarza stoi tron obecnego Wielkiego Mistrza, który zajmuje Bruno Platter.
Sprawuje on pieczę nad sługami Zakonu, mieszkającymi i działającymi w Niemczech, Czechach, na Węgrzech, we Włoszech, a także w Ziemi Świętej.
A krzyżackie zbroje i płaszcze można zobaczyć w znajdującym się tuż obok kościoła skarbcu.
Dużo mniej odległa czasowo bitwa rozegrała się 60 lat temu w Wałczu na Pomorzu Zachodnim. Było to jedno z najkrwawszych strać II wojny światowej. W ciągu 9 dni zginęło tam 6 tysięcy Polaków. Nie wiadomo, jakie straty ponieśli Niemcy i Rosjanie.
Do dziś zachowały się bunkry i umocnienia Wału Pomorskiego, ciągnące się na odcinku 270 kilometrów. Pełne wąskich przejść, pułapek, pozostałości po fortecznym wyposażeniu bunkry zwiedzał, wraz z podpułkownikiem Marianem Bobelakiem, nasz reporter Piotr Lichota:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Dziś władze Wałcza chcą, by w części bunkrów powstały miejsca pamięci, w innych zaś puby.
90 lat temu pod Gorlicami doszło do jednej z największych bitew I wojny światowej, w której połączone siły niemiecko-austriackie pokonały oddziały rosyjskie. W armiach krajów zaborczych po obu stronach frontu walczyli przeciwko sobie Polacy.
Pod Gorlicami poległo 20 tys. żołnierzy, a wokół miasta powstało 90 wojennych cmentarzy. Te cmentarze to architektoniczne dzieła sztuki. Najważniejsze są jednak groby. Leżą tam wspólnie m.in. Niemcy, Polacy, Austriacy, Czesi i Rosjanie. To jeden z ostatnich gestów we współczesnej Europie, gdy na jednym cmentarzu spoczywają wszystkie walczące strony.
Z przewodnikiem Andrzejem Piecuchem kulisy wielkiej bitwy odkrywał Maciej Grzyb:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Niemcy zapamiętali ją jako bitwę pod Kutnem, ale do polskiej historii przeszła pod nazwą bitwy nad Bzurą. Trwała ponad tydzień i została uznana za największe starcie wojskowe we wrześniu 1939 r.
Wycofujące się z północy polskie armie „Poznań” i „Pomorze” nie zostały zauważone przez napierających w kierunku Warszawy Niemców. Naziści myśleli, że armie te zostały już zniszczone. Zgodnie z rozkazem naczelnego dowództwa cofające się oddziały, miały przebijać się w kierunku stolicy. Na szczęście lepsze rozwiązanie dostrzegł 5 września 1939 r. gen. Tadeusz Kutrzeba, który zdecydował się na zaatakowanie Niemców. Hitlerowcy byli zaskoczeni tym uderzeniem. Otrząsnęli się ok. 12-13 września i dopiero wtedy przeszli do kontrataku. Adolf Hitler stwierdził później, że walki w okolicach Kutna kosztowały go więcej nerwów, niż cała kampania francuska w 1940 r.
O wielkiej bitwie nad Bzurą z Wojciechem Źródlakiem, kustoszem Muzeum Niepodległości w Łodzi, rozmawiał Marcin Lorenc. Posłuchaj:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Warto dodać, że gdyby nie doszło do tej potyczki, obrona Warszawy w 1939 r. trwałaby znacznie krócej.