Jaafar Jackson - 26-letni bratanek króla popu - zagra go w filmie biograficznym "Michael", którego reżyserem jest Antoine Fuqua. Zdjęcia mają ruszyć jeszcze w tym roku.
Producent filmu Graham King poinformował, że przed wybraniem odtwórcy głównej roli przeprowadzono casting o zasięgu ogólnoświatowym.
Jaafar Jackson jest synem brata Michaela Jacksona - Jermaine'a. Jak podaje "Deadline", śpiewa i tańczy, odkąd skończył 12 lat. "Czuję się zaszczycony, że mogę ożywić historię mojego wujka Michaela. Do wszystkich fanów na całym świecie - do zobaczenia wkrótce" - napisał na Twitterze.
Katherine Jackson - matka króla popu - pokreśliła, że Jaafar ucieleśnia jej syna i z radością przyjmuje fakt, że kontynuuje on artystyczne tradycje rodziny.
Im humbled and honored to bring my Uncle Michaels story to life. To all the fans all over the world, Ill see you soon. Photo by Jourdynn Jackson pic.twitter.com/Xow9Mkakup
JaafarJacksonJanuary 30, 2023
Reżyser filmu Antoine Fuqua cytowany przez "Variety" przyznał, że już na pierwszym spotkaniu poczuł duchową więź z Jaafarem Jacksonem. Zwrócił uwagę, że ma on nie tylko naturalną umiejętność naśladowania słynnego wuja, ale też świetnie czuje kamerę.
Nad scenariuszem "Michaela" cały czas pracuje John Logan, który ma na swoim koncie takie hity jak "Skyfall", "Spectre", "Ostatni samuraj" czy "Gladiator". Film powstaje w studiu Lionsgate, we współpracy z Johnem Brancą i Johnem McClainem, którzy są wykonawcami testamentu Jacksona. Antoine Fuqua ostatnio nakręcił film "Wyzwolenie", w którym Will Smith zagrał zbiegłego niewolnika. Teraz chce przenieść na ekran przełomowe momenty kariery Michaela Jacksona - począwszy od dni, w których jako dziecko śpiewał w zespole The Jackson 5, po ogromne sukcesy solowe i miano króla popu. Ale zajmie się również oskarżeniami artysty o pedofilię, które pojawiły się w późniejszych latach jego kariery i trwały aż do śmierci w 2009 roku.
Michael Jackson zmarł w wieku 50 lat, z powodu zatrzymania akcji serca spowodowanego przedawkowaniem środków uspokajających.
Twórcy filmu obiecują, że "Michael" nie będzie laurką i filmem w hołdzie Jacksonowi. Chcą pokazać skomplikowaną, wybitną muzycznie postać, która miała problemy z despotycznym ojcem, z własną tożsamością i była ofiarą operacji plastycznych.