​Dolores O'Riordan nie zmarła w podejrzanych okolicznościach - ustalił Scotland Yard. Ciało 46-letniej wokalistki grupy The Cranberries znaleziono wczoraj rano w londyńskim hotelu.

REKLAMA

Jak oświadczył rzecznik policji, po przygotowaniu odpowiedniego raportu sprawa zostanie przekazana koronerowi. To on ustali dokładne przyczyny zgonu.

Wiadomo, że wokalistka od lat cierpiała na chorobę afektywną dwubiegunową. W przeszłości przeszła anoreksję, a jako dziecko była molestowana seksualnie. Skarżyła się także na fizyczne dolegliwości, które były powodem przerwania ostatniego europejskiego tournee grupy The Cranberries.

Dolores O’Riordan osierociała dwie córki i syna. Jej nagła śmierć wstrząsnęła fanami zespołu na całym świecie.

Wokalistka przebywała w Londynie, by wziąć udział w krótkiej sesji nagraniowej. Zmarła nagle w hotelu Hilton, przy centralnej arterii miasta, Park Lane.

Prezydent Irlandii Michael Higgins nazwał śmierć wokalistki wielką stratą. Media społecznościowe pełne są kondolencji od zaprzyjaźnionych grup muzycznych i miłośników talentu irlandzkiej artystki.

(ph)