"Jeszcze we wtorek złożę zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie" - powiedział poseł PiS Dominik Tarczyński, odnosząc się do spektaklu "Klątwa" wystawionego w warszawskim Teatrze Powszechnym, dodając, że "obraża on uczucia religijne". Oburzenie spektaklem podziela rzecznik Konferencji Episkopatu Polski, który napisał na Twitterze: "Nie możemy przyzwolić na obrażanie św. Jana Pawła II, Watykanu i wartości".
Ja dzisiaj składam zawiadomienie do prokuratury w sprawie tego przedstawienia, ponieważ Kodeks karny bardzo jasno opisuje, że tego typu zachowania są karalne, obrażanie uczuć religijnych, te sceny, które widzieliśmy, seks oralny ze stopą św. Jana Pawła II, podcieranie się flagą Watykanu, jakieś obrzydliwe sceny, które nie mają nic wspólnego ze sztuką, są po prostu przestępstwem w moim przekonaniu - mówił poseł PiS Dominik Tarczyński we wtorkowym "Gościu Poranka" w TVP Info.
Ja przekazałem wczoraj wieczorem ten materiał, ten film, który można zobaczyć w internecie do prawników, przygotowują analizę i dzisiaj to zawiadomienie zostanie złożone, bierzemy także pod uwagę zawiadomienie o podżeganiu do zabójstwa - dodał poseł. Pytanie, czy to słowo (sztuka - PAP) powinno być używane, to nie jest sztuka, to jest użycie teatru, który jest finansowany z publicznych pieniędzy, do seansów nienawiści - mówił Tarczyński, dodając, że "najgorsze jest to, że te sceny, które mogliśmy oglądać, znalazły aprobatę wśród urzędników.
Zbiera się w trakcie sztuki pieniądze na zabójstwo człowieka, chce się zabić Jarosława Kaczyńskiego, a ktoś mówi, że to (spektakl - PAP) wspaniałe, piękne, dobre i ważne" - dodał poseł. Jedna z posłanek Nowoczesnej reklamowała nawet to przedstawienie. Był już parlamencie taki jeden człowiek, który chciał walczyć nienawiścią - Janusz Palikot - i Nowoczesna skończy tak jak Palikot - powiedział.
Jak mówił, opozycja chce znowu pokazać, że Prawo i Sprawiedliwość znowu "zakazuje sztuki, wpływa na teatr i żyjemy w dyktaturze. Nie, chcemy po prostu szanować prawo i stąd będzie zawiadomienie do prokuratury dzisiaj - zaznaczył.
Proszę zauważyć, że tego typu przedsięwzięcia zawsze skierowane są przeciwko chrześcijanom, przeciwko rzymskim katolikom i nikt nie odważyłby się czegoś takiego zrobić muzułmanom czy Żydom, ciekawy jestem, czy by się odważyli, i jakie byłyby reakcje nie tylko w Polsce, ale i na świecie - podkreślał Tarczyński.
Pytany o opinię ws. spektaklu w Teatrze Powszechnym aktor Emilian Kamiński, dyrektor Teatru Kamienica, mówił wczoraj w Porannej rozmowie w RMF FM: Dla mnie jest to nie do pomyślenia. Dla mnie jest to nie do pomyślenia, bo Jan Paweł II jest ikoną, to jest człowiek, który... To jest święty po prostu. Pewnych rzeczy - nie szargać. Ja dam taki przykład, kiedyś... I dodał: Dlaczego to się robi? Dlaczego obrażać uczucia, w tym wypadku religijne.
Jak napisała "Gazeta Wyborcza", spektakl "Klątwa" według Stanisława Wyspiańskiego, wystawiony w sobotę w Teatrze Powszechnym, "to bezkompromisowy i bezczelny spektakl o dominacji agresywnego katolicyzmu i nacjonalizmu". Reżyserem jest Oliver Frljić, obywatel chorwacki urodzony w 1976 r. w dzisiejszej Bośni.
Naturalnej wielkości pomnik Jana Pawła II zawisa nad sceną, na stryczku. Z tabliczką obrońca pedofilów. Wcześniej długie i namiętne fellatio wykona na figurze (z doczepionym dildo) aktorka Julia Wyszyńska - pisze w recenzji "GW".
W momencie, w którym związek Kościoła i państwa wydaje się nierozerwalny, a władza organów kościelnych próbuje wpłynąć na funkcjonowanie świeckich instytucji oraz na decyzje jednostek, twórcy spektaklu sprawdzają, czy opór wobec tych mechanizmów jest jeszcze możliwy. Na ile katolicka moralność przenika podejmowane przez nas decyzje? - czytamy na stronie Teatru Powszechnego. Dodano, że spektakl "zawiera sceny odnoszące się do zachowań seksualnych i przemocy, a także tematyki religijnej, które pomimo ich satyrycznego charakteru mogą być uznane za kontrowersyjne. Wszelkie sceny przedstawione w spektaklu są odzwierciedleniem wyłącznie wizji artystycznej".
Jak podają media, w "Klątwie" pojawiają się nawiązania do katastrofy smoleńskiej, aborcji. W jednym z monologów pada pytanie: która z pań na sali miała aborcję? Na premierze ręce miały podnieść trzy kobiety. Na koniec przedstawienia jedna z aktorek wygłasza kwestię na temat zbiórki pieniędzy na zabójstwo Jarosława Kaczyńskiego.
"GW" pisze, że dwa wcześniejsze podejścia Frljicia jako reżysera teatralnego w Polsce skończyły się skandalami. Przygotowywana w 2013 r. w Starym Teatrze w Krakowie premiera "Nie-boskiej komedii. Szczątków" - m.in. o merkantylnym nadużywaniu tematu antysemityzmu w sztuce - nie doszła do skutku. Teatr dostawał groźby od mobilizowanych przez prawicową prasę widzów, od reżysera odciął się ostatecznie dyrektor teatru Jan Klata.
W spektaklu "Nasza przemoc, wasza przemoc", który w Polsce pokazywany był w 2016 r. na bydgoskim Festiwalu Prapremiery, Frljić mówił o hipokryzji Zachodu wobec kryzysu uchodźczego. Mężczyzna przypominający Chrystusa umierał na krzyżu z beczek po ropie, a naga aktorka w chuście rodziła do kolędy "Cicha noc" flagę (w Niemczech - czarno-czerwono--żółtą, w Polsce - biało-czerwoną). Polska prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie obrazy uczuć religijnych i znieważenia symboli narodowych - pisze GW.
(mal)