Kto dostanie Złotego Lwa na festiwalu filmowym w Wenecji? Tego dowiemy się w sobotę 8 września. W najbliższym tygodniu do polskich kin wejdzie też długo oczekiwany film "Żona" z Glenn Close w głównej roli. Mówi się, że aktorka ma spore szanse przynajmniej na oscarową nominację. A warszawski Teatrze Polonia przygotowuje na 6 września premierę spektaklu "Mój pierwszy raz". Przedstawienie reżyseruje Krystyna Janda.
W czwartek 6 września na 75. festiwalu filmowym w Wenecji Złotego Lwa za całokształt twórczości otrzyma David Cronenberg. Kanadyjski reżyser jest m.in autorem filmów "Videodrome", "Strefa śmierci", "Mucha" oraz "Nagi lunch" czy "Crash", za który Cronenberg otrzymał Nagrodę Jury na festiwalu filmowym w Cannes.
W Wenecji o główną nagrodę, Złotego Lwa, ubiega się w tym roku 21 filmów z całego świata. To m.in western "The ballad of Buster Scruggs" braci Ethana i Joela Coenów, "Pierwszy człowiek" w reżyserii Damiena Chazelle'a z Ryanem Goslingiem w roli pierwszego człowieka na Księżycu Neila Armstronga, film Juliana Schnabela - opowieść o Vincencie van Goghu, którego gra Willem Dafoe czy "Roma" Alfonso Cuarona.
Szefem jury jest meksykański reżyser Guillermo del Toro, w gronie tym są również austriacki aktor Christoph Waltz, brytyjska aktorka Naomi Watts, pochodząca z Tajwanu aktorka i reżyserka Sylvia Chang oraz polska reżyserka Małgorzata Szumowska. Wenecki festiwal zakończy się w sobotę 8 września.
7 września do polskich kin trafi film w reżyserii laureata Srebrnego Niedźwiedzia z Berlina - Björna Runge. "Żona" to adaptacja powieści Meg Wolitzer. Po prawie 40 latach małżeństwa, Joan i Joe Castlemanowie (w tych rolach Glenn Close i Jonathan Pryce) stanowią uzupełniający się wzajemnie duet. Joe lubi brylować, Joan jest nieśmiała. Joe nie przykłada wagi do ubioru, Joan jest zawsze elegancka. Joe jest nieco próżny, Joan skromna. Joe pławi się swoją publiczną rolą jednego z Wielkich Amerykańskich Powieściopisarzy, Joan tymczasem dzieli się swym intelektem, wdziękiem i dyplomacją z prywatnym życiu, spełniając się jako Żona Wielkiego Pisarza. To ona dba o dom, kontakt z dorosłymi już dziećmi, pamięta, by Joe zażył lekarstwa o określonej porze. To prawda, zdarzają jej się gorsze chwile, ale jej naturalna godność i poczucie humoru pozwalają pozostać tym momentom w ukryciu.
Jest rok 1993. Joe dowiaduje się, że jego literacki dorobek zostanie uhonorowany literacką Nagrodą Nobla. Jego gwiazda rozbłysła, kiedy poznał Joan w późnych latach pięćdziesiątych XX wieku. Był wtedy jej (żonatym) nauczycielem. W drodze do Sztokholmu na ceremonię noblowską małżeństwu towarzyszy syn David (Max Irons), aspirujący pisarz, który uważa, że matka nie docenia swego wkładu w karierę męża. A to nie jedyny gość towarzyszący tej podróży. Jest z nimi również Nathaniel Bone (Christian Slater), dziennikarz pracujący nad biografią Castlemana - autoryzowaną lub nie.
Warszawski Teatrze Polonia przygotowuje premierę spektaklu "Mój pierwszy raz". Przedstawienie reżyseruje Krystyna Janda. Na scenie zobaczymy: Natalię Berardinelli, Agnieszkę Krukównę, Mirosława Haniszewskiego, Kamila Maćkowiaka i Antoniego Pawlickiego.
Jak mówi autor tego tekstu Ken Davenport "rzadko się zdarza, by pierwszy raz był tak przyjemny, jak powinien być. Więc bawcie się tym "pierwszym razem". Niech publiczność dowie się, że to okazja do radości. Niech się dowie, że można śmiać się ze swojego pierwszego razu. I wówczas: "może skupimy się na tym, co jest naprawdę ważne: na następnym razie".
Aktorzy w spektaklu używają niecenzuralnych wyrazów, z tego powodu jest on przeznaczony dla widzów od 15. roku życia. Premiera 6 września.
(mn)