Komedia romantyczna z Julią Kamińską. Film z Mattem Damonem, zmniejszonym na ekranie do 13 centymetrów. I nowy spektakl duetu Strzępka - Demirski według "Jądra ciemności" Conrada. Tak zapowiada się najbliższy tydzień w kulturze.
Julia Kamińska gra główną rolę w romantycznej komedii "Narzeczony na niby". W obsadzie są też Barbara Kurdej-Szatan, Piotr Stramowski, Piotr Adamczyk, Tomasz Karolak, Mikołaj Roznerski, Sonia Bohosiewicz i Krzysztof Stelmaszyk. W filmie zobaczymy również: Andrzeja Grabowskiego, Dorotę Kolak, Ilonę Ostrowską, Ewę Kasprzyk, Janusza Chabiora i Sebastiana Karpiela-Bułeckę.
Jak zapowiadają twórcy "Narzeczony na niby" to propozycja dla tych, którzy choć raz zakochali się w niewłaściwej osobie. I dla tych, którzy wierzą, że o prawdziwą miłość warto walczyć, nawet jeśli zaczyna się mocno niefortunnie.
Film pokazuje, co może się stać z ludźmi i światem, kiedy norwescy naukowcy - próbując znaleźć rozwiązanie problemu przeludnienia - odkrywają sposób na zmniejszenie ludzi do wysokości zaledwie 13 centymetrów. Proponują też trwający 200 lat program przekształcenia rzeczywistości z wielkiej w małą.
Ludzie szybko orientują się, jak wygodniejsze i zamożniejsze życie mogą wieść w zminiaturyzowanym świecie. Obietnica lepszego życia kusi także niewyróżniającego się niczym Paula Safranka (Matt Damon) oraz jego żonę Audrey (Kristen Wiig). Oboje decydują się na życie w mniejszym rozmiarze i mniejszym świecie. Ta decyzja zmienia ich życie na zawsze.
Film "Pomniejszenie" wyreżyserował Alexander Payne, laureat Oscara za scenariusz do filmu "Bezdroża". Na ekranie zobaczymy Matta Damona, Christopha Waltza, Kristen Wiig, Neila Patricka Harrisa, Jasona Sudeikisa i Aleca Baldwina. Film 12 stycznia wejdzie do polskich kin.
Opowiadanie Josepha Conrada, które było inspiracją dla Francisa Forda Coppoli do nakręcenia "Czasu apokalipsy", nie traci na aktualności.
Zakusy, by stworzyć imperium totalitarne i wyzyskiwanie słabszych - to wciąż rzeczywistość wielu regionów świata. Systemy polityczne, zanim zabuksują się na śmierć, potrafią wspaniale negować swoją agonię. Czy nam się to podoba, czy nie, jałowość systemu mogą ujawnić działania przeciwko jego głównym wartościom. Żeby to się stało, trzeba przestać kolonizować rzeczywistość i zobaczyć, jaką naprawdę jest - mówią o spektaklu jego twórcy Monika Strzępka i Paweł Demirski.
Prapremiera "Ciemności" w sobotę 13 stycznia w Kielcach, a warszawska premiera w Teatrze IMKA 3 lutego.
(mn)