Filmowy "Atak paniki" z fantastyczną obsadą. Kinowa historia DJ Mini. I pierwsza w tym sezonie premiera w Starym Teatrze w Krakowie. Tak zapowiada się nowy tydzień w kulturze.
"Atak paniki" to wielowątkowa opowieść, w której zwykli ludzie wpadają w wir nieoczekiwanych zdarzeń, co radykalnie odmieni ich życie. Atrakcyjna autorka kryminałów na randce spotyka swojego byłego. Wracające z wakacji małżeństwo wybiera najgorsze miejsca w samolocie.
Nastolatek po raz pierwszy pali trawkę i przeżywa totalny odlot. Młoda dziewczyna ryzykuje, że koleżanki zdemaskują ją jako gwiazdę porno. Panna młoda z pomocą psiego psychologa rodzi na własnym weselu, a w tym czasie kelner próbuje uratować planetę.
Brawurowa komedia, w której nic nie jest tym, czym się wydaje, a codzienność zamienia się w czyste wariactwo. Film trafi 19 stycznia do kin. Główne role grają Artur Żmijewski, Dorota Segda, Julia Wyszyńska, Bartłomiej Kotschedoff, Aleksandra Pisula, Magdalena Popławska, Nicolas Bro, Grzegorz Damięcki.
Film wyreżyserował Paweł Maślona, on również napisał scenariusz. Zdjęcia zrobił Cezary Stolecki, autorką montażu jest Agnieszka Glińska, producentem Jan Kwieciński, a autorem muzyki - Jimek.
19 stycznia do kin trafi film "DJ". To inspirowana prawdziwymi wydarzeniami historia utalentowanej, undergroundowej polskiej DJ-ki Mini. I pierwszy film w kinie europejskim przedstawiający zjawisko Dj'ingu z perspektywy kobiecej.
Akcja dzieje się w środowisku kultury klubowej. Główna bohaterka o pseudonimie DJ Mini jest wykształcona artystycznie i zakochana w muzyce elektronicznej, ale niestety nie wierzy w siebie.
Mini wchodzi w wielki świat muzyki klubowej. Świat często bezwzględny, w którym łatwo się zatracić, porzucić swoje wartości i uczucia.
W sobotę 20 stycznia na Nowej Scenie Starego Teatru w Krakowie odbędzie się premiera "Domu Bernardy A." Federico Garcii Lorki w reżyserii Alejandro Radawskiego, a 21 stycznia odbędzie się spotkanie towarzyszące premierze z udziałem Rubi Birden - tłumaczki najnowszego przekładu "Domu Bernardy Alba" F.G. Lorki oraz wybitnych znawców teatru i dramatu hiszpańskiego.
W mrocznej historii zniewolenia córek przez despotyczną matkę Federico Garcia Lorca w mistrzowski sposób połączył tradycję z awangardą, wpływy tragedii klasycznej z symboliką modernizmu. W Starym Teatrze dramat wystawiany był dwukrotnie, obecną inscenizację we własnej adaptacji i nowym tłumaczeniu Rubi Birden przygotowuje Alejandro Radawski, polsko-argentyński reżyser i dramaturg.
Poprzez tę sztukę staram się pokazać życie ofiar ucisku spełniających absurdalne, wynikające z systemu patriarchalnego, archaiczne rozkazy rodziny. Ujawnia ona przemoc, stosowaną wobec kobiet, pozbawionych głosu i praw, traktowanych jako przedmiot na sprzedaż i narzędzie reprodukcji. Lorca pokazuje opresję, jakiej poddawane są członkinie rodziny, ale myślę, że można to bezpośrednio przełożyć na inne środowiska, na całe społeczeństwa i kraje. To problem uniwersalny, z którym pragnę się zmierzyć - mówi Radawski.
(ph)