Co wydarzy się w najbliższym tygodniu w kulturze? Do kin wchodzi film "Jackie" z nominowaną do Oscara Natalie Portman. A w księgarniach ukazuje się najnowsza powieść Jerzego Pilcha.
"Jackie" 3 lutego wchodzi do polskich kin. Bohaterką filmu jest Jackie Kennedy, pierwsza dama Ameryki, ikona klasy, stylu i szyku. Obraz ma na koncie wiele nagród i nominacji, w tym trzy nominacje do Oscara: za najlepszą rolę kobiecą dla Natalie Portman, za najlepsze kostiumy i muzykę. To kulisy jednego z najbardziej wstrząsających momentów w dziejach Ameryki - zabójstwa JFK, widzianego oczami Pierwszej Damy.
Jackie Kennedy od dekad jest jedną z najbardziej podziwianych amerykańskich kobiet wszech czasów. Miała 34 lata, kiedy jej mąż został wybrany na Prezydenta Stanów Zjednoczonych. Elegancka i stylowa, od razu stała się globalną ikoną, jedną z najbardziej znanych kobiet na świecie. Jej intuicja i smak w kwestiach mody, sztuki i wystroju wnętrz są powszechnie podziwiane. Jednak 22 listopada 1963 roku poukładane życie Pierwszej Damy rozsypuje się na kawałki. Podczas wyborczej podróży do Dallas ginie John F. Kennedy, a pogrążona w żałobie Jacqueline na pokładzie Air Force One powraca do Waszyngtonu. Mierząc się z tragedią, postanawia kontynuować dzieło męża.
"Portret młodej wenecjanki" to najnowsza powieść Jerzego Pilcha. Słownik samotności? Opowieść o miłosnym olśnieniu? Czy może wyznania arcymistrza rozpadu na temat dążenia do wielkiej miłości? Główny bohater tej książki, niedoszły historyk sztuki, który całe życie spędził na obsesyjnym szukaniu miłości. Pewnego dnia poznaje młodziutką i olśniewającą Pralinę Pralinowicz, żywą kopię młodej kobiety z obrazu Albrechta Dürera. Studentkę psychologii, kobietę ze wszech miar niepokojącą i tajemniczą. Niestety, szybko okazuje się, że burzliwy i ekstatyczny związek dwojga kochanków nie ma najmniejszej szansy na przetrwanie. Kto tu kogo uwodzi, kto kogo zostawia, kto nad kim ma władzę? Czy Pralina rzeczywiście była miłością życia? I czy jest dowód, że w ogóle istniała?
Portret młodej wenecjanki jest bodaj najdoskonalszym pomieszaniem tego, co Pilch od lat uprawia: prozy beletrystycznej, dziennika, eseju, felietonu. Jest jednocześnie kpiarski i smutny, przerażony i euforyczny, zachwycony i gorzki, czuły i zrozpaczony - pisze o powieści Tadeusz Nyczek. Oficjalna premiera "Portretu młodej wenecjanki" 2 lutego.
(mn)