Nie żyje jedna z najbardziej rozpoznawalnych, polskich aktorek dubbingowych Miriam Aleksandrowicz. Podkładała głos pod postaci z takich bajek i filmów jak "Król lew", "Kacze opowieści" i "Babe - świnka z klasą". Zmarła w wieku 65 lat.

REKLAMA

Informację o śmierci Miriam Aleksandrowicz podał w mediach społecznościowych Związek Artystów Scen Polskich.

Poruszeni nagłym odejściem, żegnamy Miriam Aleksandrowicz, aktorkę, reżyserkę teatralną i dubbingową, mającą w swoim dorobku aktorskim i reżyserskim ponad setkę zrealizowanych polskich wersji językowych seriali i filmów animowanych, za co została uhonorowana Nagrodą za Szczególne Osiągniecia w Dziedzinie Dubbingu, członkinię Zarządu nowopowstałej Sekcji Dubbingu ZASP a także oddaną pracy społecznej w Zarządzie Oddziału ZASP w Warszawie. Miała tyle pomysłów, planów... Żegnaj, Misiu! - czytamy we wpisie.

O śmierci Miriam Aleksandrowicz napisał na Facebooku także jej syn Jan Aleksandrowicz-Krasko: Jak bardzo to banalnie brzmi. Dziś odeszła Mama. Mać. Nie tylko moja. Nie tylko nasza. Mama wielu zagubionych dusz. Poszła do Czyża (Jacka Czyża - męża w latach 2019-2020), jej miłości życia. Czuwaj nad nami. Pusto mi strasznie! Dziś na tyle mnie stać....

Jej głos znała cała Polska. Czytała role postaci występujących w kultowych filmach i serialach, m.in.: "Królu Lwie", "Kajko i Kokoszu", "Chojraku - tchórzliwym psie", "Domie zmyślonych przyjaciół pani Foster", a także produkcjach: "Babe - świnka z klasą", "Kacze opowieści" i "Brygada RR".

Była także reżyserem dubbingów w animowanej serii o Asteriksie, Muppetach, "Pinokiu" i kilkudziesięciu innych produkcjach.

Przy obsadzaniu trzeba pamiętać nie o fizycznym podobieństwie aktora do postaci, którą gra, lecz o tym, co dana postać niesie ze sobą (tutaj się w pełni zgadzam z poglądami mojej matki). Ważne jest to, by reżyser dubbingowy posiadał zdolność akceptacji propozycji, przysłuchiwania i prowadzenia aktora, tzn., żeby aktor miał możliwość wejścia w tę postać a nie, że ja odcisnę swoje piętno i zmuszę do mojej wersji - to nie o to chodzi. Tutaj chodzi o połączenie mojej i jego twórczości. Aktor musi włożyć w swoją rolę kawałeczek siebie, bo inaczej nie ma co grać - mówiła w wywiadzie z 2005 r. opublikowanym na portalu Dubbing.pl.

Zagrała w kilku serialach i filmach aktorskich, między innymi "Bożej podszewce""Przeprowadzkach".

Matką Miriam Aleksandowicz była jedna z prekursorek dubbingu w Polsce - Zofia Dybowska-Aleksandrowicz.