W Santa Monica zmarł nagrodzony Oscarem za najlepszą drugoplanową rolę męską Louis Gossett Jr. Miał 87 lat.

REKLAMA

Louis Gossett Jr. był drugim czarnoskórym aktorem w historii nagrodzonym Oscarem. Przed nim ta sztuka udała się jedynie legendarnemu Sidneyowi Poitierowi niemal dwadzieścia lat wcześniej w 1964 roku. Statuetkę przyniosła mu rola sierżanta Emila Foleya ("Oficer i dżentelmen"), który w szkole dla kandydatów na oficerów bezlitośnie szkolił wspomnianego dżentelmena granego przez Richarda Gere’a ("Pretty Woman").

Inną rolą Gossetta Jra, która przyniosła mu popularność, był występ w hicie każdej giełdy kaset VHS, filmie "Żelazny orzeł". Nakręcona na fali popularności "Top Gun" historia skupiała się na zadziornym synu pilota, który wyrusza na straceńczą misję, by uratować swojego pojmanego do niewoli ojca. W przeprowadzeniu misji pomaga mu emerytowany pilot i weteran wojny w Wietnamie, pułkownik Charles "Chappy" Sinclair, którego rolę zagrał właśnie Gossett Jr. Powrócił do niej w trzech kontynuacjach hitu Sidneya J. Furiego.

W trakcie trwającej ponad 60 lat kariery aktorskiej Louis Gossett Jr. wcielił się w wiele pamiętnych postaci. Jedną z ważniejszych była bez wątpienia rola starszego niewolnika, który w legendarnych "Korzeniach" uczy młodego Kunta Kinte języka angielskiego. Finał tego serialu nadawany w styczniu 1977 roku zebrał przed telewizorami ponad 100 milionów widzów. Gossett Jr. za rolę Fiddlera odebrał nagrodę Emmy.

Oprócz Oscara, rola w "Oficerze i dżentelmenie" przyniosła Gossettowi Jrowi Złotego Globa. Dziewięć lat później otrzymał kolejnego za występ w telewizyjnej "Historii Josephine Baker".

Do nagrody Emmy był w sumie nominowany osiem razy. Po raz ostatni w 2020 roku za rolę w serialu HBO "Watchmen". Wśród wielu wyróżnień aktorskich na koncie Gossetta Jra była też ta mniej chlubna - nominacja do Złotej Maliny za występ w trzeciej części "Szczęk".