W Krakowie zmarł malarz Jerzy Nowosielski. Miał 88 lat. Artysta urodził się 7 stycznia 1923 roku. Znany był przede wszystkim jako autor prac religijnych - malowideł ściennych, ikonostasów, polichromii. Był również scenografem, filozofem i teologiem prawosławnym.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Jego prace można podziwiać m.in. w cerkwiach w Białymstoku, Jeleniej Górze, Kościele Podwyższenia Krzyża Pańskiego w Krakowie, kościele św. Krzyża w Warszawie. Malował też portrety, pejzaże, martwe natury, obrazy abstrakcyjne.
Urodził się w 1923 roku w Krakowie. Jako nastolatek odbył pielgrzymkę do Ławry w Poczajowie na Wołyniu. Pisał potem: "ja, malarz polski, duchowo narodziłem się w Ławrze Poczajowskiej". Wkrótce potem znalazł się we Lwowie, gdzie zwiedził Muzeum Ukraińskie z bogatą kolekcją ikon (wyjazdy przypadły na lata 1937-39). Oba fakty zaowocowały trwałą fascynacją przyszłego artysty wschodniogalicyjskim malarstwem ikonowym. Po latach wspominał: "Wszystko to, co później w ciągu życia realizowałem w malarstwie, było, choćby nawet pozornie stanowiło odejście, określone tym pierwszym zetknięciem się z ikonami w lwowskim muzeum". Wstąpił do monasteru św. Jana Chrzciciela pod Lwowem. W klasztorze malował ikony; miał też dostęp do muzeum, w którym spędzał długie godziny.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Nowosielski nie powrócił już do zakonu, bo wybuchła wojna. Podczas okupacji poznał Grupę Młodych Plastyków skupioną wokół Tadeusza Kantora. Wraz z nimi zorganizował wystawę swoich pierwszych dzieł. W tym samym czasie Nowosielski zaczął studia na krakowskiej ASP, z których zrezygnował.
W latach 50. wyjechał do Łodzi, gdzie - jak twierdził - "był mężem swojej żony" oraz pełnił funkcję kierownika łódzkiego Teatru Lalek. "Byłem kierownikiem idealnym, przez pół roku nie załatwiłem żadnej sprawy" - wspominał po latach. Pod koniec lat 50. współtworzył Grupę Krakowską, skupiającą grupę artystów zajmujących się różnymi dziedzinami sztuki. W latach 60. Nowosielski powrócił na ASP do Krakowa, gdzie został wykładowcą, a od roku 1984 był profesorem.
Stale powracającym tematem obrazów Jerzego Nowosielskiego były cerkwie i kobiety. "Kobieta jest symbolem Kościoła. A cerkiew i akt są do siebie podobne. Kształty barokowych kopuł przypominają kształt kobiecego ciała. Cerkiew i kobieta to królestwo boże na ziemi" - mówił artysta.
W 2010 r. Jerzy Nowosielski został laureatem prestiżowej Nagrody Polskiej Akademii Umiejętności im. Erazma i Anny Jerzmanowskich. Był doktorem honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego i laureatem Srebrnego Medalu "Cracoviae Merenti" przyznawanego za zasługi dla Krakowa.
Starmach: Nowosielski to jeden z najlepszych współczesnych twórców i ludzi
Był wspaniałym człowiekiem, bo o tym, że był wspaniałym malarzem, wiedzą wszyscy- tak Jerzego Nowosielskiego wspomina w rozmowie z reporterem RMF FM, historyk sztuki i znany kolekcjoner dzieł artysty Andrzej Starmach.Do każdego obrazu podchodził tak, jakby miał być święty. Każdy dla niego był tak samo ważny, tak samo istotny. Miał jednak jedną zasadę: ikona powinna być w kulcie, dlatego nigdy nie pozwalał na sprzedaż ikon - dodaje Starmach
Morawińska: Nowosielski był klasykiem nowoczesności
Jerzy Nowosielski był klasykiem sztuki nowoczesnej - tak Agnieszka Morawińska, dyrektor Muzeum Narodowego, wspomina zmarłego malarza. Stworzył swoją własną formułę artystyczną, inspirując się sztuką prawosławną, filozofią ikonopisania. Sztuka Nowosielskiego jest nie do pomylenia z pracami jakiegokolwiek innego artysty - tak wyrazisty był jego styl, że nawet osoby niezbyt wciągnięte w sprawy sztuki łatwo go rozpoznawały - powiedziała Morawińska. W obrazach Nowosielskiego ważna była atmosfera - poważna, mistyczna. Ten twórca miał do sztuki bardzo poważny stosunek, stawiał przed nią najważniejsze zadania mówienia o rzeczach najważniejszych - kondycji człowieka, jego miejscu w świecie, wierze - wspomina.
Maśluszczak: Był artystą na miarę największych klasyków europejskich
Miał ogromny talent i był człowiekiem wielkiej wiary - tak artystę wspomina malarz Franciszek Maśluszczak. W osobie Jerzego Nowosielskiego żegnamy prawdziwego artystę, jednego z największych polskich malarzy XX wieku. Ale był też wielkim intelektualistą, jego przemyślenia o sztuce otwierają oczy na wiele spraw. Dorównywał największym europejskim artystom. Nigdy nie ulegał modom, nie naśladował niczego, istniał poza modami w świecie artystycznym, to jest bardzo trudne, ale jednocześnie wielkie i prawdziwe - powiedział.
Nowosielski łączył talent z niezwykłą pracowitością. Wstawał zwykle o czwartej rano i malował do dziewiątej, po krótkiej przerwie szedł prowadzić zajęcia ze studentami. Przyjaciele i studenci zapamiętali go jako człowieka niezwykle dobrego, życzliwego i troszczącego się o innych. Być może miało to związek z bardzo rozwiniętą, wysublimowaną duchowością Nowosielskiego. To był człowiek wielkiej wiary. Najbliższe było mu prawosławie.