Mimo protestów prawosławnych duchownych Madonna nie zrezygnowała z kontrowersyjnego punktu swojego występu i w czasie koncertu w Moskwie zdecydowała się zaśpiewać rozpięta na stylizowanym krzyżu.

REKLAMA

Jeżeli postanowiła się publicznie ukrzyżować, to oznacza, że potrzebuje duchowej pomocy – mówi o Madonnie rzecznik Kościoła prawosławnego. Wokalistka – podobnie jak wcześniej w Rzymie, Pradze i Amsterdamie – zdecydowała się zaszokować.

Jej show zgromadził prawie 50 tysięcy fanów. To mniej niż zapowiadali organizatorzy i mniej niż może pomieścić stadion w Łużnikach w Moskwie. Bilety można było dostać w kasach nawet przed samym koncertem.

Przed wejściem na stadion protestowała mała grupa prawosławnych. Demonstracja nie miała jednak zezwolenia władz, wiec milicja szybko rozpędziła protestujących; zatrzymanych zostało 10 osób.

Zobacz również:

To pierwszy występ Madonny w Rosji. Plan pobytu piosenkarki jest trzymany w tajemnicy. Wiadomo, że wokalistka została zaproszona na kolację do Władimira Putina – ma to być prezent dla prezydenckich córek, fanek gwiazdy.