Wszystko wskazuje na to, że kierowca Formuły 1 Lewis Hamilton może świętować zakończenie sezonu przed… ołtarzem. Jego narzeczona, piosenkarka Nicole Scherzinger ma już dość życia na "kocią łapę" i coraz częściej mówi o zamążpójściu.

REKLAMA

Chciałabym wyjść za mąż. Im szybciej, tym lepiej. Mam już 33 lata i czas najwyższy pomyśleć również o potomstwie. Niestety to nie tylko moja decyzja - stwierdziła Scherzinger na łamach gazety "The Sun".

Pytanie, czy te deklaracje nie wystraszą Hamiltona. Para ma za sobą burzliwe miesiące. W zeszłym roku Scherzinger i Hamilton postanowili się rozstać. Oficjalnie jako powód podano stresującą pracę obojga i brak czasu dla siebie. Po zakończeniu sezonu Formuły 1 mistrz świata z 2008 roku postanowił jednak powalczyć o miłość. Para jest znowu razem, a Scherzinger nie opuszcza teraz Hamiltona na krok.

Gdyby przyjąć, że obecność ukochanej ma wpływ na osiągnięcia Brytyjczyka na torach F1, to trzeba by życzyć im szczęścia w miłości. Po dwóch wyścigach Hamilton zajmuje bowiem drugie miejsce w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata.