Właśnie ukazał się teledysk do tytułowej piosenki filmu "Legiony". Utwór nagrali Mateusz Ziółko oraz Tabb. Superprodukcja wejdzie do kin 20 września. Wielka historia w filmie jest tłem dla rozgrywającej się na pierwszym planie love story.
Na tle historii I wojny światowej rozgrywa się osobisty dramat jego bohaterów. Ich dwóch- ona jedna i wielka miłość w trudnych czasach. To uczucie jednak pozostaje niezmienne bez względu na historyczne tło.
Jest uniwersalne, ponadczasowe. Sprawia, że o kimś bezustannie marzymy, tęsknimy i oddalibyśmy wszystko za krótką chwilę szczęścia. Że moglibyśmy się całkowicie poświecić dla ukochanej osoby. Dla niej i dla miejsca, w którym wyrośliśmy. Bo dla wielu te dwa elementy są nierozerwalnie ze sobą związane.
To są ci sami ludzie co my, niewiele się zmieniło - mówi, grający jedną z trzech głównych ról, Sebastian Fabijański. Partnerują mu Wiktoria Wolańska i Bartosz Gelner.
Józef Wieża - postać grana przez Sebastiana Fabijańskiego w "Legionach" - to dezerter z carskiego wojska. Ocalony przed egzekucją przez żołnierzy tworzących przyszłe Legiony, zostaje przygarnięty przez ich oddział.
W kinie historycznym kluczem jest znalezienie ludzi i opowiedzenie o nich pięknej i fascynującej historii - mówi Sebastian Fabijański.
Wielka historia w filmie jest tłem dla rozgrywającej się na pierwszym planie love story, w którą uwikłani są - Józek (wspomniany Sebastian Fabijański), agentka wywiadu I Brygady - Ola (Wiktoria Wolańska) z Ligi Kobiet Pogotowia Wojennego oraz Tadek (Bartosz Gelner), narzeczony Oli, ułan i członek Drużyn Strzeleckich. Ich spotkanie rozpocznie burzliwy romans, który wystawi relacje bohaterów na wielką próbę.
Obok postaci fikcyjnych, których historie wzorowano na życiorysach prawdziwych legionistów, w filmie pojawiają się osoby znane z kart historii. Wśród nich brygadier Józef Piłsudski (Jan Frycz), porucznik Stanisław Kaszubski ps. "Król" (Mirosław Baka), rotmistrz Zbigniew Dunin-Wąsowicz (Borys Szyc), czy porucznik Jerzy Topór-Kisielnicki (Antoni Pawlicki).
"Legiony" to najdroższy polski film ostatnich lat. 27 milionów złotych budżetu, setki statystów, galony benzyny, litry krwi i ogromna ilość materiałów wybuchowych. Wszystkie sceny batalistyczne w "Legionach" są kręcone w sposób analogowy.
Nabiegaliśmy się między bombami, a wybuchy były naprawdę mocne - podkreśla Sebastian Fabijański.
20 września "Legiony" w reżyserii Dariusza Gajewskiego trafią do kin.