Słynny projektant mody Karl Lagerfeld naraził się fanom Adele. Podczas wywiadu dla jednej z francuskich gazet, słynący z niechęci do bujnych kobiecych kształtów szef domu mody Chanel stwierdził, że brytyjska piosenkarka jest "trochę za gruba".
78-letni Lagerfeld słynie ze swojego uwielbienia dla kobiet - delikatnie mówiąc - nadmiernie szczupłych. Jego niefortunna uwaga padła w wywiadzie dla paryskiego wydania gazety "Metro", która rozdawana jest za darmo i codziennie trafia w ręce milionów Francuzów.
Kiedy zapytano projektanta o jego opinię na temat Lany Del Rey odpowiedział, że znacznie bardziej woli Florence Welch i Adele, która chociaż jest trochę za gruba, ma piękną twarz i niebiański głos.
Komentarz na temat tuszy piosenkarki nie umknął uwadze jej fanów, którzy na Twitterze nie mieli litości dla francuskiego projektanta.
" Karl…Adele jest gruba. Tak jak wiele innych osób. A teraz wyluzuj i zajmij się tym co naprawdę robisz najlepiej"- napisał jeden z internautów. Inny dodał: Kto dba o to, co Karl Lagerfeld mówi o Adele? Kiedy jest się tak utalentowanym, jak ona nie trzeba nosić Chanel".
To nie jedyna złota myśl jaką Lagerfeld podzielił się z czytelnikami "Metra". Z wywiadu dowiedzieliśmy się m.in., że w jego opinii brytyjska rodzina królewska jest całkowicie zbędna, a rosyjscy mężczyźni brzydcy.
Lagerfeld wypowiedział się również na tematy nieco poważniejsze. Projektant zabrał głos w sprawie kryzysu w Grecji i jej ewentualnego bankructwa. Problem podsumował w swoim stylu: Nikt nie chce, żeby Grecja zniknęła, ale mają naprawdę okropne przyzwyczajenia. Podobnie jak Włosi.