Znany amerykański aktor Jason Momoa musiał publicznie przeprosić za robienie zdjęć i nagrywanie filmów podczas zwiedzania Kaplicy Sykstyńskiej - jednego z najważniejszych zabytków Watykanu. Artysta publikując je w mediach społecznościowych, zlekceważył obowiązujące w Watykanie przepisy prawne. Fotografowanie tego zabytku jest tam zakazane, m.in. dlatego, że lampa błyskowa jest bardzo szkodliwa dla fresków.
Turyści wykonują podczas swoich podróży setki zdjęć, robią je również w miejscach, w których jest to zabronione prawem. Zapominają, że prawo i umowy chronią niektóre atrakcje przed uwiecznieniem ich na fotografiach. I tak zrobił Jason Momoa - podaje portal nypost.com.
To właśnie tam Michał Anioł namalował słynne freski zaliczane do najwspanialszych dzieł światowej sztuki. Kaplica Sykstyńska budowana była w latach 1475-1483 z fundacji papieża Sykstusa IV.
Nie można jej fotografować w środku ze względu na to, że lampy błyskowe niszczą zabytkowe freski, ale przede wszystkim również ze względu na umowę podpisaną z japońską telewizją. W latach 1980-1994 w kaplicy miał miejsce bardzo kosztowny remont, który został ufundowany właśnie przez jednego z azjatyckich nadawców.
W zamian Japończycy otrzymali monopol na robienie zdjęć świątyni i niezwykłych fresków Michała Anioła, które możemy znaleźć w środku. Mimo to każdego roku tysiące turystów z innych części świata publikują zdjęcia z kaplicy m.in. w mediach społecznościowych.
Jason Momoa opublikował nielegalne zdjęcia wykonane w Kaplicy Sykstyńskiej w mediach społecznościowych.
"Kocham Włochy, jaki piękny początek naszego dnia wolnego w Rzymie" - napisał Momoa w swoim wpisie pod fotografiami.
Fani byli oburzeni tym faktem, odpisując w komentarzach, że 42-letni aktor został potraktowany w szczególny sposób.
"My, zwykli ludzie, nie możemy filmować w Kaplicy Sykstyńskiej" - skomentował jeden z użytkowników. Inny fan napisał: "Nie możemy robić zdjęć, ale celebryci mogą, Jason (uwielbiam go), ale to niesprawiedliwe".
Po tym, jak Momoa spotkał się z ostrą reakcją, opublikował film z przeprosinami.
"Chciałem tylko powiedzieć, że jeśli kiedykolwie poczuliście, że zlekceważyłem waszą kulturę, to nie było to moim zamiarem. Przyjechałem tutaj, gdy miałem 19 lub 20 lat, aby podziwiać Kaplicę Sykstyńską. Teraz sprowadziłem tu moich przyjaciół i ekipę, ponieważ mieliśmy tylko kilka dni wolnego, aby poznać to miejsce. A potem zauważyłem, że ludzie chcą robić ze mną zdjęcia, co było bardzo dziwne, ze względu na to miejsce, czego nie rozumiem, ale niezależnie od tego, zrobiłem to. Myślałem, że będzie to w porządku. Nigdy nie chciałbym zrobić czegoś, co byłoby potraktowane jako okazanie braku szacunku dla czyjejś kultury. Jeśli tak zrobiłem, przepraszam. To nie był mój zamiar. Zapłaciłem za tę chwilę i przekazałem niezłą darowiznę na kościół. Kocham was. Przepraszam, jeśli was obraziłem" - napisał Momoa.
Oprócz zwiedzania historycznych miejsc podczas pobytu we Włoszech, Momoa kręcił zdjęcia do swojego nowego filmu "Fast X".