Nieznany list Adama Mickiewicza, wystawiony na aukcji w Krakowie, trafi do Biblioteki Narodowej w Warszawie. Zainteresowanie korespondencją poety było olbrzymie, nikt jednak nie zdecydował się rozpocząć licytacji od kwoty 98 tysięcy złotych. Z prawa pierwokupu listu skorzystała więc Biblioteka Narodowa.

REKLAMA

Rękopisy Mickiewicza trafiają do sprzedaży niezwykle rzadko, a te niepublikowane i nieznane stanowią antykwaryczne rarytasy / Maciej Grzyb / RMF FM
Rękopisy Mickiewicza trafiają do sprzedaży niezwykle rzadko, a te niepublikowane i nieznane stanowią antykwaryczne rarytasy / Maciej Grzyb / RMF FM
Rękopisy Mickiewicza trafiają do sprzedaży niezwykle rzadko, a te niepublikowane i nieznane stanowią antykwaryczne rarytasy / Maciej Grzyb / RMF FM
Rękopisy Mickiewicza trafiają do sprzedaży niezwykle rzadko, a te niepublikowane i nieznane stanowią antykwaryczne rarytasy / Maciej Grzyb / RMF FM
Rękopisy Mickiewicza trafiają do sprzedaży niezwykle rzadko, a te niepublikowane i nieznane stanowią antykwaryczne rarytasy / Maciej Grzyb / RMF FM
Rękopisy Mickiewicza trafiają do sprzedaży niezwykle rzadko, a te niepublikowane i nieznane stanowią antykwaryczne rarytasy / Maciej Grzyb / RMF FM

Licytacja zapowiadała się imponująco, wiele osób przyszło specjalnie, aby zobaczyć ten list. Atmosferę podgrzała dodatkowo wcześniejsza licytacja książki Bruno Schulza "Sanatorium Pod Klepsydrą". Książka z 1937 roku przy cenie wywoławczej 3 tysięcy złotych została sprzedana za prawie 80 tysięcy złotych!

List Adama Mickiewicza licytowany był jako 154. pozycja aukcji. Po wywołaniu nikt jednak nie zdecydował się podnieść tabliczki i zalicytować. Aukcję zakończono, a po chwili z prawa zakupu skorzystała Biblioteka Narodowa.

Byliśmy zdecydowani nabyć ten list, a cena na szczęście nie była podbijana - powiedziała po aukcji reporterowi RMF FM Hanna Gąsicka z Biblioteki Narodowej. Korespondencja Mickiewicza trafi teraz do Pałacu Krasińskich w Warszawie.

Nieznany list wieszcza to korespondencja z 1841 roku do Jeana Antoine'a Letronne'a. Rękopis jest w języku francuskim. Mickiewicz informuje w nim o swojej niedyspozycji, która nie pozwoli mu wygłosić zapowiedzianego na dzień następny wykładu. Wieszcz zmuszony jest przełożyć termin prelekcji na przyszły tydzień. Wspomina także o męczącej go grypie.

Rękopisy Mickiewicza trafiają do sprzedaży niezwykle rzadko, a te niepublikowane i nieznane stanowią antykwaryczne rarytasy najwyższej próby.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video