Kto w tym roku będzie zwycięzcą, a kto na swoją złotą statuetkę będzie musiał jeszcze poczekać? Największe szanse na tryumf ma film Davida Finchera - "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona", który walczy o nagrody aż w 13 kategoriach. Zaraz za nim (10 nominacji) znalazło się dzieło Danny'ego Boyle'a - "Slumdog. Milioner z ulicy".

REKLAMA

Pośmiertną nominację uzyskał Heath Ledger - za najlepszą kreację drugoplanową. Wszystko rozstrzygnie się w nocy z niedzieli na poniedziałek 22/23 lutego.

Oscarowa transmisja gali z niespodzianką?

Prezydent Amerykańskiej Akademii Filmowej Sid Ganis zapowiedział, że tegoroczna transmisja rozdania nagród filmowych będzie "całkowicie odmienna" od tego, do czego przyzwyczailiśmy się w ostatnich latach. Wyznał, że producenci uroczystości "podjęli pewne ryzyko", jednak nie sprecyzował czym 81. Oscary różnić będą się od pozostałych.

Wiadomo już, że w tym roku nie poznamy wcześniej nazwisk gwiazd, które prezentować będą na scenie Kodak Theatre laureatów poszczególnych kategorii. Trzymanie ich w tajemnicy aż do rozpoczęcia gali ma przyciągnąć większą liczbę osób przed telewizyjne ekrany.

Ubiegłoroczną uroczystość wręczania Oscarów oglądało w telewizji zaledwie 32 mln Amerykanów, o 1 mln mniej niż w najgorszym pod tym względem 2003 roku.