Był przedmiotem debat polityków i ekspertów, teraz został dostrzeżony w środowisku filmowym. Gaz łupkowy - surowiec, którego wydobycie budzi skrajne emocje i ma tylu entuzjastów, co zwolenników jest tematem nowego filmu Gusa Van Santa "Promised Land", który w tym miesiącu wejdzie do amerykańskich kin. Scenariusz obrazu napisali aktorzy: Matt Damon i John Krasinski.
Głównym bohaterem "Promised Land" jest grany przez Damona pracownik koncernu gazowego. Mężczyzna przybywa do biednego miasteczka w Pensylwanii, ulokowanego na bogatych złożach gazu łupkowego. Roztaczając przed mieszkańcami wizje natychmiastowego bogactwa, nakłania ich do zgody się na eksplorację surowca. Wkrótce jednak sam zaczyna wątpić w słuszność tego, co robi.
"Ten film nie miał być lekcją obywatelską czy propagandowym dziełkiem o szczelinowaniu hydraulicznym", lecz opowieścią o "tożsamości klasy pracującej, ambicjach, bogactwie i o tym, jak ono wpływa na człowieka" - podkreśla szef wytwórni Focus Features, James Schamus.
Damon i Krasinski, autorzy scenariusza, przekonują, że chcieli uniknąć politycznego przesłania i "opowiedzieć historię o pewnej społeczności, o miasteczkach, które przeżywają trudne czasy, zwłaszcza w obecnej sytuacji gospodarczej".
"Promised Land" wejdzie do kin w USA 4 stycznia i zostanie przedstawiony na festiwalu filmowym Berlinale w lutym. Polska premiera zaplanowana jest na 7 czerwca.