Jeden z najlepiej przyjętych filmów na tegorocznym festiwalu w Gdyni, nagrodzone tam m.in. Srebrnymi Lwami - a wcześniej Grand Prix na festiwalu w Montrealu - "Chce się żyć" w reżyserii Macieja Pieprzycy trafi w piątek do kin. Główną rolę zagrał Dawid Ogrodnik.
Film jest inspirowaną prawdziwymi wydarzeniami, poruszającą, a zarazem emanującą optymizmem i humorem historią Mateusza, który cierpi na porażenie mózgowe.
Mimo trudności w komunikacji ze światem zewnętrznym i licznych przeciwności losu, chłopak udowadnia, jak wiele może zdziałać siła ludzkiego ducha. Gdy Mateusz przyszedł na świat, lekarze wydali na niego wyrok, uznając go za "roślinę". Rodzice chłopca nigdy jednak nie pogodzili się z diagnozą, wierząc, że syn jest sprawny intelektualnie.
Mateusz dorasta, otoczony troską i miłością. Pewnego dnia, kiedy ma już dwadzieścia parę lat, musi jednak rozłączyć się z rodziną. Trafia do specjalistycznego ośrodka. Tam, z dala od bliskich, podejmuje trudną walkę o godność i prawo do normalnego życia.
Losy filmowego Mateusza są inspirowane prawdziwą historią - życiem Przemka, bohatera przejmującego dokumentu "Jak motyl" z 2004 r. w reżyserii Ewy Pięty.
W postać Mateusza wcielił się w "Chce się żyć" Dawid Ogrodnik (ur. 1986), znany już widzom z roli w filmie "Jesteś Bogiem" o grupie Paktofonika. Matkę Mateusza zagrała Dorota Kolak, a jako Mateusz w wieku dziecięcym wystąpił Kamil Tkacz. W obsadzie są też m.in. Arkadiusz Jakubik, Anna Nehrebecka i Katarzyna Zawadzka. Autorem zdjęć jest Paweł Dyllus.
Aktorzy, przygotowując się do gry w filmie, spotykali się z osobami cierpiącymi na porażenie mózgowe i z ich rodzinami. Ogrodnik spotkał się kilka razy z Przemkiem; w ramach przygotowań współpracował też z Bartłomiejem Ostapczukiem, aktorem-mimem i reżyserem przedstawień teatru pantomimy, związanym z warszawskim Teatrem Na Woli.
Na tegorocznym 38. festiwalu w Gdyni, we wrześniu, "Chce się żyć" wymieniane było wśród faworytów do Złotych Lwów. Ostatecznie jury nagrodziło ten obraz Srebrnymi Lwami. Film Pieprzycy zdobył ponadto w Gdyni Nagrodę Publiczności.
Wcześniej, na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Montrealu, zaliczanym do najważniejszych na świecie imprez poświęconych kinematografii (37. edycja trwała od 22 sierpnia do 2 września), "Chce się żyć" zdobyło Grand Prix, Nagrodę Jury Ekumenicznego oraz Nagrodę Publiczności. W Montrealu film Pieprzycy stał się festiwalową sensacją. "Dwa razy mieliśmy owacje na stojąco. Widzowie stali i klaskali ponad dziesięć minut, co podobno nie zdarzyło się na tym festiwalu od lat. Klaskaliby dłużej, tylko już nas organizatorzy zaczęli wypraszać z sali, bo zablokowaliśmy następny pokaz" - relacjonował reżyser na Facebooku.
"Chce się żyć" zakwalifikowało się na kolejny ważny festiwal. Jak poinformował jego dystrybutor, firma Kino Świat, obraz Pieprzycy będzie prezentowany w Konkursie New Directors na 49. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Chicago (10-24 października).
Na początku września, jeszcze przed prezentacją filmu w Gdyni, ukazała się książka Macieja Pieprzycy, zatytułowana "Chce się żyć". Wszystko zaczęło się od dokumentu Ewy Pięty "Jak motyl", opowiadającego o Przemku. Po śmierci Ewy zobaczyłem ten film raz jeszcze. Zastanawiałem się, czy można tę historię zaadaptować na pełnometrażowy film fabularny. Decydująca była dokumentacja. Podczas gromadzenia materiału okazało się jednak, że wątków jest zbyt wiele, by pomieścić je w jednym filmie. Zacząłem więc pisać powieść. Dopiero potem zabrałem się za scenariusz filmu - opowiadał Pieprzyca o książce i powiązanym z nią filmie.