Belgijska aktorka Emilie Dequenne zmarła w niedzielę w szpitalu koło Paryża. Jej karierę zapoczątkowała rola w filmie "Rosetta" braci Dardenne. Miała 43 lata. W październiku 2023 roku ujawniła, że cierpi na rzadki nowotwór nadnerczy.
O śmierci aktorki poinformowała jej rodzina oraz agent.
Dequenne w wieku zaledwie 17 lat zdobyła nagrodę dla najlepszej aktorki na festiwalu filmowym w Cannes za rolę w filmie "Rosetta". Obraz zdobył także Złotą Palmę.
Występowała głównie w filmach francuskojęzycznych, w tym w "Dziewczynie z pociągu" z 2009 roku oraz w dramacie "Nasze dzieci" z 2012 roku.
Powróciła na festiwal filmowy w Cannes w 2024 roku, aby uczcić 25. rocznicę swojego triumfu z braćmi Dardenne oraz promować anglojęzyczny film katastroficzny "Survive". Był to ostatni film, w którym wystąpiła, zanim choroba zmusiła ją do zaprzestania pracy.
Na ekranach polskich kin można ją zobaczyć w filmie "Nie martw się, nic mi nie jest", w którym wcieliła się w rolę Meredith.