We Wrocławiu zaczęła się druga edycja American Film Festival. Na otwarcie publiczność zobaczyła najnowszy film Todda Solondza "Czarny koń", który wziął udział w konkursie Festiwalu Filmowego w Wenecji. Reżyser będzie gościem festiwalu i bohaterem retrospektywy.

REKLAMA

Todd Solondz odbierze także nagrodę Indie Star Award, przyznawaną przez festiwal gwiazdom niezależnego kina amerykańskiego oraz poprowadzi masterclass, czyli mistrzowskie lekcje.

"Czarny koń" to opowieść o neurotycznym trzydziestolatku, gra go Justin Bartha, który nie potrafi wyprowadzić się od rodziców (w tych rolach Mia Farrow i Christopher Walken). Ale pewnego dnia spotyka dziewczynę w swoim wieku (Selma Blair), tak samo jak on przywiązaną do rodzinnego domu. "Chciałem się przekonać, czy potrafię nakręcić film, w którym nie będzie onanizmu, gwałtów i pedofilii - mówi reżyser.

Zawsze trzeba sobie stawiać nowe wyzwania - dodaje Solondz. "Czarny koń" pojawi się w polskich kinach w marcu 2012.