"'Felek' był fajnym człowiekiem. Oprócz tego, że był świetnym wokalistą, był dobrym, spokojnym człowiekiem, nienadętym i niemającym jakichś szalonych fobii. Bardzo lubiłem się z nim spotykać, bo on był pozbawiony tego całego sztucznego wariactwa, jakie dotyczy naszej niby branży" - mówił w rozmowie dla Radia RMF24 Krzysztof Cugowski, wypowiadając się na temat zmarłego w tym roku Felicjana Andrzejczaka.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Krzysztof Cugowski, współzałożyciel i wieloletni wokalista Budki Suflera, wspomina Felicjana Andrzejczaka jako dobrego piosenkarza i człowieka.
Felicjan Andrzejczak był wokalistą w zespole w latach 1982-1983. Wtedy powstały takie przeboje, jak "Czas ołowiu", "Noc komety" czy "Jolka, Jolka pamiętasz".
Artysta zmarł 18 września 2024 roku w wieku 76 lat.
To jest mega przebój - stwierdził Krzysztof Cugowski o utworze "Jolka, Jolka pamiętasz" śpiewanym przez Felicjana Andrzejczaka.
Wokalista w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Dominikiem Smagą przyznał, że zdarzyło mu się śpiewać "Jolkę" nawet w wersji angielskiej, jednak nie zamierza tego powtarzać w Polsce.
Uważa, że jest to piosenka Andrzejczaka i jego wielki przebój, który będzie kojarzony tylko i wyłącznie z nim.
Był bardzo skromny, z innego świata - określił Felicjana Andrzejczaka Krzysztof Cugowski.
Zapytany, dlaczego koledze z branży nie udało się zrobić oszałamiającej kariery, odpowiedział: Do tego trzeba mieć jednak pewną dozę bezczelności i "Felek" jej nie miał.
Przyznał, że w Polsce brakuje głosów męskich. Jego zdaniem Andrzejczak miał predyspozycje, by być bardzo popularnym wokalistą.
Krzysztof Cugowski powiedział również, że jest przekonany, iż "'Felek' tam, gdzie jest w tej chwili, także da sobie radę".
1 listopada w programie Tomasza Terlikowskiego na antenie internetowego Radia RMF24 przyjaciele wspominają wielkich nieobecnych, których pożegnaliśmy w tym roku.
Opracowanie: Bernadetta Skoś.