Dwanaście cennych dla polskiej kultury książek ze zbioru zniszczonego w czasie wojny przez Niemców otrzymała w darze Miejska Biblioteka Publiczna w Kaliszu. Wśród nich są woluminy z XIX wieku i pierwszych lat XX wieku.
Książki podarował Maciej Koperski z Owińsk pod Poznaniem, syn Teodora, który pod groźbą kary śmierci uratował je przed zniszczeniem. Jest to część wielkiego zbioru ofiarowanego przez barona Leopolda Kronenberga przedwojennej i nieistniejącej już Bibliotece i Czytelni Publicznej im. Adama Mickiewicza w Kaliszu.
Teodor Koperski pracował przed wojną w kaliskim starostwie, gdzie w czasie wojny gromadzone były książki przeznaczone do zniszczenia. Do gmachu przywieziono także woluminy z kilku bibliotek publicznych, Muzeum Okręgowego, bibliotek żydowskich i prywatnych.
Część z tych książek spalono, pozostałymi w latach 1940-1942 zasypano 400-metrowy odcinek likwidowanego kanału Babinka - odnogi rzeki Prosny. Pamięć o tym przypomina odsłonięty w 1979 r. na plantach w centrum miasta Pomnik Książki Kaliskiej. Napis na nim umieszczony brzmi: "Tu w zasypanym korycie rzeki Prosny hitlerowcy zniszczyli dziesiątki tysięcy książek ze zbiorów kaliskich bibliotek publicznych".
Wśród podarowanych książek są m.in. tak cenne dzieła, jak "Słownik języka polskiego" (Wilno, 1856 r.) i z tego samego roku "Zgon Acerona" Władysława Syrokomli, "Poezye" (1842 r.) i "Miód kasztelański" (1860 r.) Józefa Ignacego Kraszewskiego.
Podobny dar przekazała dwa lata temu Kazimiera Łaźna, której ojciec, ryzykując aresztowaniem, wydobywał książki z zasypanej fosy. Dzięki Łaźnej, po prawie 70 latach do biblioteki trafiło 17 woluminów. Większość z nich pochodzi z XIX wieku, a najstarsza - z 1844 r. Są to książki o tematyce historycznej, religijnej, popularyzujące wiedzę, pozycje z literatury pięknej oraz oprawione roczniki czasopism.
W czasie I wojny światowej Kalisz został zniszczony, ale ocalały zbiory biblioteczne i inne zabytki. W następnej wojnie miasto nie ucierpiało, ale Niemcy zniszczyli co najmniej połowę zabytków. Kalisz utracił wtedy bezpowrotnie dziesiątki tysięcy książek.
"Do zasypywanego koryta rzeki wrzucano wszystko, co świadczyło o polskiej kulturze. Pozostałe zabytki przewieziono do ówczesnego Muzeum Prehistorycznego w Poznaniu. Większość z nich miasto odzyskało po 1945 r." - poinformował PAP dyrektor Muzeum Okręgowego w Kaliszu, Jerzy Splitt.
Odzyskane woluminy wzbogacą zasoby działu zbiorów specjalnych biblioteki - poinformował dyrektor.