Większość sprzedawanych w Wielkiej Brytanii dzieł sztuki jest albo dziełem fałszerzy albo pochodzi z kradzieży - pisze dziennik „The Independent” przytaczając eksperta British Museum Paula Craddocka.

REKLAMA

Alarmuje on, że bardzo mało dzieł sztuki pochodzi z legalnych źródeł i nawet międzynarodowe ustawodawstwo nie jest w stanie skutecznie walczyć z tym problemem.

Jako jeden z najbardziej spektakularnych przykładów fałszerstwa Carradock wymienił zakupiony w 1897 roku przez British Museum aztecki symbol śmierci. Tzw. kryształowa czaszka - według ostatnich ekspertyz - została podrobiona w XIX wieku.