Bob Saget, znany w Polsce przede wszystkim z popularnego przed laty serialu "Pełna chata", zmarł nagle 9 stycznia tego roku. Miesiąc po śmierci aktora rodzina ujawniła przyczynę zgonu.

REKLAMA

Bob Saget zmarł w wieku 65 lat. Amerykański aktor w styczniu został znaleziony martwy w jednym z hoteli w Orlando na Florydzie, gdzie przebywał w związku ze swoją trasą standupera i komika.

Na miejscu zgonu policja nie stwierdziła żadnych śladów przestępstwa ani spożywania narkotyków. Nagła śmierć była dla rodziny i fanów aktora wielkim zaskoczeniem.

Przyczyna śmierci Boba Sageta

Miesiąc po śmierci aktora jego rodzina ujawniła, że oficjalną przyczyną zgonu Boba Sageta był uraz głowy - informuje CNN.

W wyniku dochodzenia ustalono, że aktor prawdopodobnie przypadkowo uderzył w coś tyłem głowy, a następnie położył się spać - podała rodzina zmarłego.

Śledztwo potwierdziło, że do śmierci aktora nie przyczyniły się narkotyki czy alkohol. Nic takiego nie stwierdzono.

Jak ustalono, Saget miał wymeldować się z hotelu Ritz-Carlton rano w niedzielę, 9 stycznia. Członkowie jego rodziny zaalarmowali ochronę hotelu, gdy nie mogli skontaktować się z mężczyzną.

Teraz, gdy mamy ostateczne wnioski z śledztwa, uznaliśmy za stosowne, aby fani usłyszeli te wnioski bezpośrednio od nas - zakomunikowała rodzina.

W swoim oświadczeniu rodzina Sageta wyraziła ogromną wdzięczność dla przyjaciół i fanów za okazaną rodzinie sympatię po śmierci aktora. Jesteśmy zalani niesamowitym ogromem miłości ze strony fanów Boba, co było dla nas wielką pociechą i za co jesteśmy dozgonnie wdzięczni - napisano w oświadczeniu.

Bob Saget chorował na Covid-19

Po śmierci Sageta pojawiło się wiele spekulacji odnośnie przyczyn. Tym bardziej, że w grudniu ubiegłego roku, a więc niedługo przed śmiercią, informował, że jest zakażony koronawirusem.

Wdowa po aktorze, Kelly Rizzo, powiedziała jednak w programie "Good Morning America", że jej mąż wydawał się być w dobrym zdrowiu przed śmiercią, a koronawirus w grudniu "nie był niczym poważnym".

Bob Saget zdobył wielką popularność, także w Polsce, głównie dzięki roli Danny'ego Tannera w telewizyjnym serialu komediowym "Pełna chata", który był emitowany w latach 1987-1995.