Twórca realizmu magicznego, pierwszy laureat literackiego Nobla z Ameryki Południowej, Gabriel Garcia Marquez kończy 85 lat. Pisarz od kilku lat ma poważne kłopoty ze zdrowiem, wycofał się z życia publicznego i będzie świętował w gronie najbliższych.

REKLAMA

85. urodziny Gabriela Garcia Marqueza zbiegają się z dwiema innymi ważnymi rocznicami - w tym roku mija 30 lat od przyznania pisarzowi literackiej nagrody Nobla i 45 lat od publikacji najbardziej znanej jego książki - "Stu lat samotności". Skomplikowane losy Buendiów, zawikłane układy pomiędzy legalnymi a nieślubnymi dziećmi, honorowe zabójstwa, zakładanie miasta, mezalianse - to wszystko wydarzyło się naprawdę w rodzinie Marquezów. W gruncie rzeczy nie jestem ani nie będę nikim więcej niż jednym z szesnaściorga dzieci telegrafisty z Aracataki - powiedział kiedyś noblista.

W 1982 roku Marquez, jako pierwszy pisarz latynoamerykański, otrzymał literacką nagrodę Nobla za "powieści i opowiadania, w których fantazja i realizm łączą się w złożony świat poezji, odzwierciedlającej życie i konflikty całego kontynentu". Aby wyrazić swoją solidarność z Trzecim Światem pisarz nie chciał założyć smokingu i w Sztokholmie paradował w karaibskiej koszuli zwanej guayaberą.

Pogarszający się stan zdrowia, a przede wszystkim wykryta u pisarza w 1999 roku choroba nowotworowa, skłoniła Marqueza do rozpoczęcia spisywania własnych wspomnień. W 2002 roku Marquez opublikował autobiograficzną książkę "Żyć, żeby opowiadać o tym". W 2004 roku ukazała się ostatnia, jak dotąd, powieść pisarza, "Rzecz o mych smutnych dziwkach".

Ostatnią książką Marqueza, jaka ukazała się po polsku, jest tom "Nie wygłoszę tu mowy" - zbiór tekstów kolumbijskiego noblisty napisanych z zamiarem wygłoszenia ich publicznie. Teksty te powstawały przez całe życie pisarza, począwszy od pierwszego, napisanego w wieku lat siedemnastu na pożegnanie kolegów z ostatniej klasy w liceum w roku 1944, a skończywszy na tekście przeczytanym przed członkami Akademii Języka i hiszpańską parą królewską w 2007 roku.