1400 razy wyjeżdżali ostatniej doby strażacy do usuwania skutków nawałnic. Kilkaset zgłoszeń o zalanych piwnicach i posesjach odebrali od m.in. krakowscy strażacy.
Strażacy wciąż czekają na sygnały od mieszkańców, którzy potrzebują pomocy w wypompowywaniu wody. Na zdjęciach przesłanych na Gorącą Linię RMF FM widać, że woda wdarła się do budynków m.in. na osiedlu "Słoneczne Miasteczko" w Bieżanowie.
Trudna sytuacja jest również w Śląskiem. Strażacy w ciągu ostatniej doby interweniowali już 60 razy. W tej chwili usuwają dwa powalone drzewa w Sosnowcu i Rudzie Śląskiej.
W Wielkopolsce strażacy musieli interweniował 350 razy. Najczęściej wyjeżdżali do usuwania skutków wichur - aż tysiąc razy. To były głównie połamane drzewa, które tarasowały drogi, albo przewracały się na zaparkowane samochody. Sporo było także uszkodzonych dachów.
Problemem są też burze. Tylko ostatniej doby aż 400 razy trzeba było wypompowywać wodę z zalanych domów. Służby meteorologiczne ostrzegają, że to nie koniec problemów.
Przed południem ulewy mają przejść nad Dolnym Śląskiem, Opolszczyzną, Śląskiem i Świętokrzyskiem.
Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy albo skorzystać z formularza WWW.