W ciężkim stanie do szpitala trafił 47-letni mężczyzna, którego auto, w nocy zapaliło się w trakcie jazdy. Mężczyzna płonąc, miał wybiegać z samochodu.
Do dramatycznej sytuacji doszło około 1 w nocy w Gdyni, przy ulicy Puckiej. Na drodze zapalił się samochód, którym jechał 47-letni kierowca. Mężczyźnie udało się wybiec z płonącego pojazdu.
Gdy był zabierany do szpitala był przytomny, jednak jak informuje Piotr Kołodziejczyk, rzecznik gdyńskich strażaków, jego stan był ciężki. Mężczyzna miał rozległe poparzenia 2. i 3. stopnia, które pokrywały ponad połowę powierzchni ciała.
Jak relacjonują strażacy, gdy przyjechali na miejsce, poszkodowany leżał na ziemi, niedaleko stojącego na pasie ruchu samochodu. W pobliżu mężczyzny nie było nikogo, ale wiadomo, że to postronne osoby, najpewniej inni kierowcy, wezwali pomoc.
Samochód, którym jechał 47-latek spłonął doszczętnie. Wszystkie okoliczności tego zdarzenia bada już policja, wstępne ustalanie wskazują na to, że w aucie doszło do awarii instalacji gazowej.