Policyjny pościg za piratem drogowym na Śląsku. Padły strzały. Mężczyzna został zatrzymany, policja ustala jego tożsamość. Informację otrzymaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.
Mężczyzna nie zatrzymał się do kontroli drogowej w Katowicach - to tam pościg się zaczął.
Potem pirat drogowy przejechał przez Chorzów i dojechał do Świętochłowic. W każdym z tych miast do akcji wkraczali kolejni policjanci. W pewnym momencie kierowca jechał nawet pod prąd.
W czasie ucieczki mężczyzna staranował dwa przypadkowe samochody osobowe oraz 3 policyjne radiowozy. Ponieważ nie reagował na żadne sygnały, policjanci zaczęli strzelać. Padło kilka strzałów, ale mężczyzna nadal uciekał. Wreszcie jego auto zostało zatrzymane w Świętochłowicach.
Na wąskiej ulicy, na niewielkim podjeździe - został zablokowany z obu stron. Wystąpił taki moment, że w miarę bezpiecznie dla innych uczestników ruchu drogowego, można było zablokować ten samochód i zatrzymać kierującego - mówią funkcjonariusze.
Ciągle nie wiadomo, dlaczego mężczyzna zaczął tak desperacką ucieczkę. On sam nic nie mówi. Nie chce nawet powiedzieć kim jest, dlatego policja próbuje ustalić jego tożsamość.
Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy albo skorzystać z formularza WWW.
(abs)