5-letnia dziewczynka zginęła w nocy w wielkopolskim Bielsku, pod Międzychodem. Wyszła z rodzicami przywitać Nowy Rok. Dziecko zabił pijany kierowca. Informację otrzymaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.
Dziewczynka tuż po północy wyszła z rodzicami na spacer, by powitać Nowy Rok. W tym samym czasie na podobny pomysł wpadło trzech młodych mężczyzn; postanowili bawić się w samochodzie.
Kierowca zaczął się popisywać i kręcić tzw. bączki, ale stracił panowanie nad autem. Samochód uderzył w dziewczynkę i przygniótł ją do ogrodzenia. Dziecko zginęło na miejscu.
Okazało się, że wszyscy mężczyźni z auta byli pijani. Po przesłuchaniach policji udało się ustalić, kto siedział za kierownicą. To najstarszy z mężczyzn - 25-latek. Został zatrzymany. Nadal trzeźwieje.
(abs)