Samolot linii Ryanair lecący z Modlina do Malagi musiał lądować po starcie. Rzeczniczka podwarszawskiego portu lotniczego potwierdziła nam informację, którą otrzymaliśmy z Gorącą Linię RMF FM.
Maszyna zahaczyła ogonem o pas startowy.
Załoga zgłosiła konieczność powrotu i sprawdzenia jeszcze raz stanu sprawności maszyny. To było tuż po starcie, w związku z tym, aby wylądować musi wytracić paliwo, stąd dłuższy czas krążenia nad lotniskiem. To nie jest lądowanie awaryjne, tylko normalna procedura - tłumaczy Justyna Grus.
Nikomu nic się nie stało. Przewoźnik zaproponował pasażerom rejs do Malagi innym samolotem.
Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy albo skorzystać z formularza WWW.