Nie żyje kobieta, która zasłabła na ulicy w Oświęcimiu. Mimo że przechodnie zadzwonili po pomoc, kobiety nie udało się uratować - nie było dla niej żadnej dostępnej karetki.
Jak potwierdzają służby, na ulicy Czecha w Oświęcimiu zasłabła około 65-letnia kobieta. Przechodnie od razu wezwali pogotowie, jednak okazało się, że w pobliżu nie ma żadnej dostępnej karetki. Wszystkie zajęte były pomaganiem pacjentom z koronawiorusem, lub czekaniem przed placówkami na ich przejęcie przez szpitalne zespoły.
Zdecydowano się na wezwanie śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. W czasie oczekiwania na pomoc, reanimację podjęli przechodnie oraz strażacy, którzy dotarli na miejsce. Kobiety jednak nie udało się uratować.