Szczęśliwie zakończyła się wieczorna akcja ratunkowa w Beskidach. Dwaj turyści zagubili się między Główniakiem a Kępą w paśmie Babiej Góry. Kiedy przed północą dotarli do nich ratownicy GOPR-u, mężczyźni byli - jak usłyszeliśmy - zziębnięci, ale poruszali się o własnych siłach. Informację o akcji ratunkowej dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.
Turyści wieczorem stracili orientację w terenie i nie byli w stanie samodzielnie zejść na dół. Jak mówił wówczas RMF FM ratownik dyżurny Grupy Beskidzkiej GOPR Łukasz Twardowski, wiał tam silny wiatr, a widoczność była ograniczona.
Udało nam się przesłać im aplikację "Ratunek", dzięki której zlokalizowaliśmy dokładnie ich położenie. Telefonicznie wyprowadziliśmy ich, dotarli na grań z powrotem, o własnych siłach. Są z powrotem na szlaku, czekają na ratowników, którzy idą w dwóch grupach - relacjonował.
Przed północą ratownicy dotarli do turystów.
Zmarznięci dość mocno, natomiast poruszają się o własnych siłach - powiedział nam Łukasz Twardowski.
Jak dodał, mężczyzn sprowadzało czterech ratowników.
Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy albo skorzystać z formularza WWW.
(m, e)