Spalony doszczętnie samochód, a w nim zwęglone ciało. Takiego makabrycznego odkrycia dokonano wczoraj wieczorem w miejscowości Władysławów pod Kłobuckiem w Śląskiem. Sprawą zajęła się prokuratura.

Najpierw strażacy dostali zgłoszenie o płonącym samochodzie. Auto stało na polnej drodze, położonej kilometr od asfaltowej trasy.

Kiedy zakończyli akcję, okazało się, że w aucie znajdują się zwęglone zwłoki.

Policja wstępnie przyjęła, że może chodzić o 26-letniego mieszkańca gminy Działoszyn w Łódzkiem. Wczoraj wieczorem rodzina zgłosiła jego zaginięcie. To kilkanaście kilometrów od miejsca, gdzie znaleziono auto.

Do tej pory udało się jedynie potwierdzić markę i kolor spalonego samochodu. Identyfikacja spalonego ciała bez specjalistycznych badań jest niemożliwa.

Nie sposób także ustalić czy na ciele ofiary mogły być jakieś obrażenia. Prokurator zarządził sekcję zwłok.

Przyczyna pożaru też jest nieznana. Również w tym przypadku niezbędna będzie opinia specjalistów. Nieoficjalnie usłyszeliśmy, że mogło chodzić o samobójstwo.



Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.