Komendant Główny Policji nakazał wycofać kuriozalne polecenie w sprawie czajników w komendach. Policjanci mieli oddawać urządzenia do magazynów, aby zaoszczędzić na rachunkach prądu. Komendant miejski z Bydgoszczy polecił zwrot ponad 50 czajników, powołując się na pismo zastępcy komendanta wojewódzkiego.
W komunikacie szefostwo policji podaje, że "oczywistym jest, że każdemu policjantowi i pracownikowi należy umożliwić zrobienie ciepłego napoju dla siebie i dla innych. Oszczędność to dobra cecha, ale nie w taki sposób".
"Komendant Główny Policji, kiedy zobaczył pismo komendanta miejskiego policji w Bydgoszczy, wzburzył się ogromnie. Takie polecenia są kuriozalne. Polecił, żeby takich poleceń na przyszłość nie wydawać" - tłumaczy w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Krzysztofem Zasadą rzecznik policji Mariusz Ciarka.
Teraz policja przyznaje, że pismo i polecenie to jedno, a realia to drugie. Tłumaczy, że nie chodziło o to, aby odebrać policjantom wszystkie czajniki, ani nawet nie chodziło o odebranie liczby czajników, która została wskazana w "piśmie. Liczby tej nie należało traktować dosłownie.
To kierownicy poszczególnych jednostek czy komórek policji sami mieli zdecydować, ile czajników mogą oddać - zaznacza komisarz Lidia Kowalska z policji w Bydgoszczy.
"AFERA CZAJNIKOWA" TU ZNAJDZIESZ SZCZEGÓŁY
Np. komisariat policji Błonie, który według pisma oddać miał siedem czajników elektrycznych, oddał dwa. Jak usłyszał nasz dziennikarz, część urządzeń, które wskazano w piśmie do oddania, nie była już używana.
Możliwość zagotowania wody w komendzie, we wszystkich jednostkach, komórkach organizacyjnych komendy, była, jest i będzie. I to się nie zmieni - zapewnia komisarz Lidia Kowalska.
W piątek na stronie bydgoskiej policji opublikowano oświadczenie ws. zamieszania wokół pisma dot. czajników.
"Komendant Wojewódzki Policji w Bydgoszczy natychmiast nakazał anulować polecenia dotyczące jakichkolwiek ograniczeń w dostępie do sprzętów codziennego użytku, umożliwiających zaspokojenie potrzeb policjantów i pracowników cywilnych Policji. Komendant Wojewódzki Policji w Bydgoszczy zapewnia, że sytuacja, która zaistniała jest oceniana przez niego bardzo negatywnie. Nigdy nie było i nie będzie przyzwolenia na tego typu praktyki oraz polecenia" - czytamy w dokumencie.
"Zapewnienie komfortu pracy policjantów, a także pracowników cywilnych Policji jest priorytetem i nigdy nie będzie inaczej" - podkreślono w komunikacie.
Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.