Czerwone, ekskluzywne Ferrari poszło z dymem przy ulicy Śliskiej w Warszawie. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Ucierpiała tylko duma właściciela i jego portfel, bo takie auto kosztuje kilkaset tysięcy złotych. / Zdjęcia spalonego Ferrari publikujemy dzięki uprzejmości pana Ernestasa Vasiliauskasa.