Położenie schroniska - najbardziej "wysokogórskie" z górskich w Polsce, nastręcza problemów nie tylko z zaopatrzeniem. Czasami zimą jest niemal dosłowne odcięte od świata przez śnieg. W styczniu przez obfite opady śniegu tak zwiększyło się zagrożenie lawinowe, że ratownicy TOPR musieli ewakuować wszystkich przebywających w schronisku turystów, za pomocą śmigłowca. To była jedyna bezpieczna droga.