Na placu Krasińskich w Warszawie, gdzie w czwartek swoje przemówienie wygłosi Donald Trump, w środowy wieczór pracuje ponad 20 osób. Na wysokich rusztowaniach stoją już trzy telebimy, na których wyświetlane będzie przemówienie. Okolice placu są odgrodzone, zarówno metalowymi barierkami, jak i biało-czerwoną taśmą. Dookoła krąży wielu zdezorientowanych kierowców, którzy chcą - ale nie mogą - wjechać w ulice Miodową i Długą.