Zamiast tunelu - luźna skała. Nie udało się wyjaśnić zagadki "Sztolni Australijczyka"
Dodano: Sobota, 25 marca 2017 (20:29)
Nie udało się wyjaśnić zagadki "Sztolni Australijczyka" w Sokołowsku na Dolnym Śląsku. Eksploratorzy dotarli wiertnicą na głębokość blisko siedmiu metrów. Zamiast tunelu z czasów II wojny światowej, który miał być kontynuacją odkrytego już fragmentu sztolni, pojawiły się jedynie luźne skały. "To może oznaczać, że wciąż jesteśmy w zawale, który jest na końcu tego tunelu i trzeba szukać dalej, ale równie dobrze za tym zawałem po prostu już nic nie ma" - przyznają eksploratorzy.