Na zlot przyjechało prawie 600 załóg – nie tylko z Polski, ale też z Niemiec, Czech, Słowacji i Węgier. - Myślę, że przyjemność jazdy jest większa. Tutaj wszystko czuć i widać. Nie tak jak w luksusowym samochodzie. Do tego jeszcze ten dźwięk silnika dwucylindrowego. – mówi pan Krzysztof, właściciel malucha w wersji cabrio.