Od poniedziałku urzędnicy łódzkiego magistratu rozpoczęli tygodniowe kontrole firm odbierających śmieci w mieście. Na pierwszy ogień poszła dzielnica Bałuty, czyli część Łodzi, którą dosłownie zalała fala odpadów. Daleko od ideału jest na przykład przy ul. Sierakowskiego, gdzie w ubiegłym tygodniu śmieci z plastikowych pojemników wręcz "wylewały" się na chodnik. Tam uprzątnięto jedynie część odpadów. Dodatkowym problemem są elektroniczne śmieci - leżą obok przepełnionego metalowego kontenera na te odpady.