Strażacy z Olsztyna jako pierwsi ćwiczą gaszenie pożarów w nowym trenażerze. Niedługo taki zestaw kontenerów, symulujący pożar wewnątrz pomieszczeń trafi do szkół i ośrodków szkolenia Państwowej Straży Pożarnej.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Prototyp trenażera trafił do Olsztyna w połowie marca. Po zatwierdzeniu jego wielokontenerowej konstrukcji kolejnych siedemnaście takich urządzeń trafi do szkół i ośrodków szkolenia PSP. W Olsztynie trenażer jest już w użyciu i strażacy szkolą się na nim. Ćwiczyć można m.in. prace z linią nawodnioną, omijanie przeszkód, czy poruszanie przy słabej widoczności.
W środku trenażera znajdują się pomieszczenia, które przypominają pokoje. Są niepalne meble, jest klatka schodowa, a co najważniejsze, manekiny o różnej wadze i wielkości. Instruktorzy chowają "poszkodowanych", a strażacy penetrując wnętrza muszą ich odnaleźć. Możemy dowolnie kształtować scenariusze. Manekiny chowamy w nieoczywistych miejscach. Tutaj mogę zdradzić, że w przypadku dziecka, manekin mieści się w szafce. Instruktor imitując pożar chowa więc to "dziecko" i strażak musi je odnaleźć - powiedział naszemu reporterowi młodszy brygadier Szymon Kokot-Góra, starszy wykładowca ośrodka szkolenia KW PSP w Olsztynie.
Kontenery mają otwierane okna, dzięki czemu można symulować pożar, który będzie dotleniał ogień i zadymiał okolice. Oprócz klatki wewnętrznej jest też klatka zewnętrzna. Najtrudniejszym elementem jest praca w pobliżu ogniska pożaru. Tutaj nie ma udawania, jest wysoka temperatura. Nadmiar wody może zaszkodzić, instruktor musi też być cały czas czujny - mówi Kokot-Góra.
(m)