Fiat 126p dla Toma Hanksa wyjechał właśnie z Bielska-Białej. Słynny "Maluch" ma dotrzeć na lotnisko w Warszawie, by po kilku dniach wylecieć do Los Angeles.
Całkowicie odrestaurowany samochód ma zostać przekazany słynnemu aktorowi w przyszłym tygodniu.
Na pomysł całej akcji w ubiegłym roku wpadła Monika Jaskólska, która zobaczyła zdjęcia "malucha" prezentowane przez Toma Hanksa na portalu społecznościowym.
Teraz osobiście będzie mogła przekazać aktowi przygotowany specjalnie dla niego samochód.
Skąd biały kolor samochodu? - Kolor jest "bielsko-biały". Pierwszy powód kojarzy się z nazwą naszego miasta, a drugi powód, który jest równie fascynujący, to fakt, że dokopaliśmy się w papierach dotyczących produkcji tego malucha i okazało się, że w 1974 roku z linii produkcyjnej w Bielsku-Białej ten maluch zjechał biały, więc tak naprawdę wrócił z powrotem do Bielska, został odrestaurowany i wrócił do swojego prawdziwego koloru - tłumaczy Jaskólska.
Wręczymy go Tomowi w połowie przyszłego tygodnia - poinformowała.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Trochę żal mi się z nim rozstawać, ale to jednak samochód Toma Hanksa. Przywiązałam się do niego jeżdżąc ostatnio i docierając silnik. Jego wnętrze oraz wygląd zewnętrzny to mój pomysł. Dlatego traktuję go jak moje kolejne dziecko. Cóż, nadszedł czas pożegnania - powiedziała Jaskólska.
Bielszczance i białemu "maluchowi" o numerze rejestracyjnym SB 0126T do rogatek miasta towarzyszyło kilka innych "fiacików". Za kierownicą czerwonego, 27-letniego samochodu siedziała Barbara Oczkowska. Dla mnie to auto jest powrotem do dawnych czasów. Na pierwszą randkę z mężem jechaliśmy właśnie "maluchem". Przyjechał po mnie i bardzo mi zaimponował - powiedziała.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Patrycja z Bielska-Białej cieszyła się, że wkrótce otrzyma go znany aktor. Nie jest mi żal. To raczej radość, że jedzie w świat i wielu ludzi usłyszy o Bielsku-Białej. Cieszę się, że będzie jeździł po hollywoodzkich drogach. Ten samochód zawsze będzie w naszych sercach - powiedziała.
Auto jeszcze w poniedziałek dotrze do Warszawy. Od jutra do czwartku będzie można go zobaczyć w sali odlotów lotniska im. Chopina w Warszawie, gdzie będzie promował akcję pomocy dla bielskiego szpitala pediatrycznego. Każdy będzie mógł ją wesprzeć. Na przyczepce znajdzie się skarbonka. Potem przejdzie odprawę. 27 listopada - na pokładzie Dreamlinera należącego do linii LOT - odleci z lotniska na Okęciu do Los Angeles.
(ph)