Blisko 50 kilogramów sztabek złota zniknęło z samolotu Air France, lecącego z Paryża do Zurichu. Śledczy podejrzewają, że w kradzież zamieszani muszą być pracownicy linii lotniczych lub portów.

REKLAMA

Według francuskiej żandarmerii, która wszczęła śledztwo, zamieszani w zuchwałą kradzież mogą być pracownicy Air France lub personel portów lotniczych we Francji i Szwajcarii.

Na podparyskim lotnisku de Gaulle’a konwojenci z amerykańskiej firmy Brinks umieścili w samolocie dziewięć paczek ze sztabkami złota ważącymi w sumie 300 kilogramów i poczekali aż maszyna wystartuje .

Zniknięcie dwóch paczek ze sztabkami z wartymi ponad półtora miliona euro zostało odkryto dopiero po kilkunastu godzinach w Szwajcarii.